Mity wcale nie helleńskie
Przy pomocy Freuda
wklepaliśmy w naszą biedę
mit o Syzyfie
przestaliśmy wierzyć Korze
w odradzanie i następstwo
odleciał racjonalny Dedal
a obok bolesnych wspomnień
o Ikarach
i ich matkach — Niobe
plącze się pełen
sarmackiej ksenofobii Narcyz
Heraklesowi nigdy nie udaje sie dotrwać
do dwunastej pracy
i tylko
coroczne narodziny Wenus
ciągłe wyprawy po złote runo
i mit o powstaniu świata
doskonale współgrają z naszą rzeczywistością
najbardziej przeraża nas
bliskość Kassandrycznych
przepowiedni
o otwarciu puszki Pandory
pełnej możliwości
losu Tantala
Gest z ewangelii
Umywam ręce
nie ja spłodziłem idiotów
i nieokrzesańców
umywam ręce
nie ja zrabowałem twarz
jej mimikę i gest
nie ja sięgnąłem
po cudze zabawki
domy
myśli
nie ja określiłem
niepoczytalność słowa
nie ja zbadałem
bezdenne przepaście
żądzy
umywam ręce
ja hipokryta
Historia broni
Kiedyś
wystarczyły ci ręce
zwinięte w pięść
wziąłeś kij
zaostrzyłeś
potem wygiąłeś
kilka kroków
z kija wyrwał sie dym
wypalił w sercach krew
i zrodził pustkę
znów chciałbyś
zwinąć rękę
w pięść
by była wszystkim
Krajobraz zwatpienia
Ukrzyżowany czas
ręce zawiązane w węzeł
opadające stopy
fałszywy obieg słów
zadyszka rozmów z
o niczym
pożar mysli
zawsze nie takich
i nie na czas
codzienne zgrzyty mniemań
szklane fatamorgany
zejścia w noc
z wizją dnia
na przebudzenie
oto
mój nieodłączny krajobraz
zwątpienia
Publikacja powstała w ramach "Miejsc wspólnych" – cyklu poświęconego poetom z regionu kujawsko-pomorskiego, na który przyznano autorce stypendium Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego.