Wyszukiwanie

:

Treść strony

Felietony

Dziennik stanu wyjątkowego

Autor tekstu: Marek Rozpłoch
07.02.2022

Są to ułożone chronologicznie moje wpisy z pewnego portalu społecznościowego, które odnoszą się do sytuacji osób uchodźczych na granicy polsko-białoruskiej.
 

22 sierpnia
Słuchając ostatnich wypowiedzi przedstawicieli władz polskich oraz prawicowych polityków i publicystów na temat uchodźczyń i uchodźców, lepiej wyobrażam sobie, co musiał w obliczu państwowej propagandy czuć w latach 30. obywatel Niemiec antyfaszysta czy obywatel RPA antyrasista w czasach apartheidu. Czuję coś podobnego.

28 sierpnia
Kamiński, będziesz siedział. Błaszczak, ty też. Nie wyobrażam sobie, by nasze państwo mogło być w przyszłości uznawane za miejsce, gdzie respektuje się prawa człowieka, bez rozliczenia wszystkich odpowiedzialnych za to, co się dzieje pod Usnarzem Górnym.

29 sierpnia
Jak w obliczu sytuacji w Usnarzu Górnym należy się zachować? Po chrześcijańsku? W imię religii, która ma w swojej historii wiele bardzo ciemnych kart? Może więc po ludzku? Ale czy do typowo ludzkich zachowań nie należą też okrucieństwo, wyrachowanie albo cynizm? Czy zawsze musimy postępować w imię Czegoś? Kiedy przywołujemy wielkie słowa, one zawsze są jakoś uwikłane - czy to w historię, czy w nie najszczęśliwsze znaczenia, które mogą za nimi stać. Dlatego dzisiaj jeszcze mocniej przemawiają do mnie te koncepcje, w których to nie ja przywołuję coś motywującego lub usprawiedliwiającego mnie, ale ktoś przywołuje mnie (na przykład prosząc o pomoc) i czeka na odpowiedź - nie wymagającą koniecznie powoływania się na religię czy nazwane wartości.

6 września
Smutny dzień. Władza coraz bardziej pogrąża się w mętnej argumentacji na rzecz działań niemoralnych i nieodpowiedzialnych. Co jeszcze wymyśli rząd, by pokazać, jak dzielnie broni świętości terytorium i granic? Co jeszcze okaże się "święte"? Jak daleko zajdą w ksenofobicznej retoryce? 9 września Gdy widzę wyniki ostatnich sondaży w sprawie stanu wyjątkowego, jeszcze bliższe stają mi się takie osoby jak Marlene Dietrich, Thomas Mann i Albert Einstein.

25 września
Czy to nie jest ta sama mieszanka ignorancji i ksenofobii, która doprowadziła do wielu znanych z historii tragedii? Tak, biję na alarm.

29 września
Czy Auschwitz było widoczne w ówczesnych Niemczech? Czy strefa przygraniczna z Białorusią jest widoczna dla osób w Polsce?

2 października
Szanuję bardzo głosy w sprawie uchodźczyń_ców osób przywiązanych do chrześcijaństwa i bardzo dobrze je rozumiem jako była osoba przywiązana do chrześcijaństwa. Ale jako ta była osoba bardzo bym nie chciał, by problem został sprowadzony do "ewangeliczności". To jest spojrzenie tylko jednostronne - do tego religii, która niestety ma za sobą też bardzo nieciekawą historię, w wydaniu i katolickim, i protestanckim, i prawosławnym. To, co się dzieje na obszarze stanu wyjątkowego, jest po prostu odrażające i wzywające do sprzeciwu, bez potrzeby odnoszenia się do jakiejkolwiek religii.

2 października
Kiedyś będziemy surowo ocenieni przez historię za to, jak reagowaliśmy na to, co się dzieje na granicy polsko-białoruskiej. A przede wszystkim za to, co się tam (nie) dzieje.

20 października
Gdy zastanawiam się, czy podkręcić kaloryfer, czy go przykręcić, na granicy mojego państwa przez brak ciepła, elementarnego ciepła, takiego minimum nawet, umierają ludzie.

25 października
Wieczór w podtoruńskim Gronowie. Grupą aktywistek i aktywistów solidaryzowaliśmy_łyśmy się z przetrzymywanymi w tutejszej szkole ponad czterdziestoma osobami w kryzysie migracyjnym, które wcześniej zostały zatrzymane w Lubiczu. Mimo naszych próśb i prób pilnująca szkoły policja nie udzieliła nam informacji na temat kraju pochodzenia tych osób, policja traktowała nas jak powietrze. Przetrzymywane osoby zaczęto w pewnym momencie prowadzić do samochodów, które odjechały autostradą w kierunku Łodzi. Gdzie dalej? Na granicę? Oby nie. Bombardujmy policję pytaniami o los tych ludzi. A przede wszystkim - nie bądźmy obojętni. 7 listopada Dzisiejszy mój przekaz na akcji solidarnościowej dla osób uchodźczych: W nawiązaniu do hasła "Auschwitz nie spadło z nieba" - z banera obecnego na ostatnich naszych pikietach. Pamięć ofiar nazizmu jest dla nas przestrogą: uczy, że dzielenie ludzi na naszych i obcych, na lepszych i gorszych może prowadzić do zbrodni. Zbrodnia nie musi być krwawa, z użyciem broni. Może nią być skazanie ludzi na pewną śmierć z głodu, wychłodzenia czy braku dostępu do pomocy lekarskiej. Z tego powodu umarło na granicy już co najmniej kilkanaście osób. Zbrodnie nazistowskie były możliwe przez przyzwolenie lub obojętność społeczeństwa ówczesnej rzeszy. Nie pozwalajmy sobie na obojętność, na poddanie się bezsilności. Zatrzymajmy tę, dokonywaną na naszych oczach, w naszym kraju, zbrodnię.

17 listopada
Bądźmy po stronie szerzących zamęt, po stronie tego dobrego zamętu Osoby na granicy nas potrzebują.

19 listopada
Po co interesować się wydarzeniem organizowanym przez jakieś ideologicznie zafiksowane towarzystwo? Po co komu kalanie gniazda Ojczyzny wiedzą nikomu do niczego niepotrzebną... Po co interesować się śmiercią kolejnej osoby na granicy, śmierć jak śmierć.

21 listopada
Jak tu się nie cieszyć, że ważny - szczególnie dla branży operatorskiej - międzynarodowy festiwal filmowy już na stałe wrócił do Torunia. Że przyciąga publiczność z całego świata, że pojawiają się w Toruniu osoby z najwyższej półki filmowej. Czy można było to osiągnąć bez podpisywania cyrografu z PiS-em, bez czołobitności głównego twórcy Camerimage wobec Glińskiego? Według mnie można było. Marek Żydowicz wybrał to, co najłatwiejsze, najbardziej kuszące, dokładając tym samym spory swój wkład do budowy opresyjnego systemu w naszym kraju. Systemu, który przy granicy polsko-białoruskiej pokazał się od najgorszej strony. Mam nadzieję, że twórcy festiwalu przemyślą swoją strategię. Bez tej refleksji Camerimage zostanie już na dobre wyciągnięty w bardzo mroczną historię.

7 grudnia
Dziwne to będą święta, bo na naszej granicy cierpią i umierają ludzie. Nie przez trzęsienie ziemi, tylko przez nas.

27 grudnia
Teraz zatem czekamy na działania Dudy w sprawie sytuacji ludzi na granicy.

4 stycznia
Dawno nie byłem na poczcie i gdy dzisiaj odbierałem pismo z sądu (na szczęście o odmowie wszczęcia postępowania), przeżyłem lekki szok, oglądając plakat promujący akcję pisania laurek dla służb mundurowych na granicy polsko-białoruskiej - i wczytując się w jego treść. Dowiedziałem się między innymi, że służby te chronią Polaków. Przed czym? Przed kim? A nawet jeśli już trzeba by było kogoś przed czymś/kimś chronić, to czy przy granicy polsko-białoruskiej mieszkają tylko Polacy? Przekaz tej akcji jest tak bardzo nacjonalistyczny, promujący ksenofobię i militaryzm, że poczułem się nie tylko niedobrze, ale też obco. Czy większość osób w naszym kraju będzie miała nudności na widok tej propagandy, czy też - przeciwnie - przyzwyczai się do tego przekazu i go sobie przyswoi?

12 stycznia
Ważne słowa Janiny Ochojskiej w trakcie dzisiejszej debaty Obywatelskiego Torunia. Mimo próśb do rządu ona, europosłanka, nie otrzymała od NIKOGO ŻADNYCH informacji o sytuacji na granicy. I przypomina o dwudziestu - potwierdzonych - ofiarach. I że to nie jest "za mało", by nazwać politykę naszego państwa wobec tych ludzi ludobójstwem.
 

Informacja o finansowaniu strony internetowej

Portal współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

Dolne menu strony

Stopka strony

(c) menazeria.eu - wszelkie prawa zastrzeżone
do góry