Wyszukiwanie

:

Treść strony

Felietony

Polska młodzieży! Przyszłości narodu!

Autor tekstu: Konrad Klimkiewicz
Ilustracja: Domena publiczna
13.09.2019

Nie głosujemy wyłącznie na partie. Głosujemy na ludzi, którzy je reprezentują. W dobie wszechobecnego pośpiechu i poglądów egocentrycznych nietrudno wszelkie sprawy związane z nami niebezpośrednio zepchnąć na dalszy plan. Warto więc często przypominać, że hasła pokroju „Twój głos dzisiaj zmienia nasze jutro" są niezwykle aktualne i trafne, a drobne różności w politycznych programach mogą decydować o naszych preferencjach.

Obecne credo większości krystalizuje internet. Polityczna świadomość młodszych wyborców, przyszłości narodu, ogranicza się wyłącznie do kreowania wizerunków działaczy i idei kreowanej w sieci. Tablice portali społecznościowych coraz bardziej można przedstawiać jako centrum szyderców. Memy, prześmiewcze grupy i strony oraz coraz częstsze nieprzychylne, upokarzające komentarze poprowadziły do wyścigu w poszukiwaniu atencji internautów, a polityka to podmiot idealny do przejawiania takich zachowań. Niewiele rozumiem, ale lubię się pośmiać! Od czasów „Kabaretu Starszych Panów” definicja żartu znacząco uległa zmianie. Nie posiadam takich kompetencji, aby oceniać ten fakt jako pozytywny czy negatywny, nie mniej trzeba przyznać, że humor codzienny bardzo się upotocznił.

Żarty polityczne dają nam ogromną satysfakcję. Coś takiego w ludziach się zagnieździło, że na przerost reagują szyderą. Kłótnie i przynależności do obozów ideowych ojców czy dziadków osoby nastoletnie uważają za głupie. Główny czynnik kreujący takie stanowisko to niewiedza. Niewiedza, w niektórych przypadkach, prowadzi do agresji, a jej wyżycie przyjąć formę fizyczną lub słowną. Ta druga znajuduje miejsce najczęściej w memach, śmiechu czy skrajnie negatywnych komentarzach. Zaskakujące jest to, ile rzeczy można wyśmiać omijając główne nurty, które prezentuje i wyznaje ofiara. Internauci szydzą z wyglądu, wad postawy i wymowy, ubioru wykraczającego poza współczesne kanony mody, tonu i barwy głosu, a nawet z „powodobieństwa” do kultowych postaci z „Czterdziestolatka".

Obecny stan rzeczy jest następstwem kilku niedociągnięć i złych rozwiązań. Niewątpliwie wiele krzywdy obecnemu wizerunkowi polityki wyrządza brak kreowania ideowych poglądów w szkołach. Programy partii dominujących przedstawiane są w sposób mechaniczny – młodzież wie, że istnieją, kto się z kim nie lubi, ale na tym wiedza się kończy. Pamiętamy „Redutę Ordona" wyrecytowaną w klasie przez Zygiera w filmowej adaptacji „Syzyfowych Prac". Oczywiście nie chodzi przecież o tak niezłomne i honorowe zachowania, wówczas przecież na takie ułożenie wpływały zdecydowanie inne okoliczności, z tendencjami narodowo-wyzwoleńczymi na czele, niemniej ani w rodzinnych domach, ani w placówkach edukacyjnych nie mówi się o polityce więcej niż absolutne minimum. Pokolenie świadome to pokolenie inteligentne. Wielką krzywdę politycznemu rozumieniu wyrządza również wpływ młodzieżowego środowiska. Oczywiście niechęć do rozmów na takie tematy jest zrozumiała i uzasadniona, z drugiej jednak strony często nad nudą plasują się mądrość i oczytanie. Podobno ludzie inteligentni się nie nudzą, ponieważ ciągle szukają możliwości poszerzenia swojej wiedzy, dlatego też może gdyby w liceach, mówiono więcej o polityce i to w sposób interesujący, taka tematyka przeniosłaby się na szkolne korytarze?

Przykłady mogą się mnożyć i mnożyć. Istotę rozważań nie stanowi bynajmniej wytykanie wad społeczeństwa, ale próby ich niwelowania. Prawdą jest, że wszelkiej maści działania politycznych aktywistów, stopniowo poprawiają świadomości ideowe Polaków. Jako przykład może posłużyć tu reklama „Lepiej wybierz!" z roku bieżącego, nawołująca do zwiększenia frekwencji przy okazji wyborów do Parlamentu Europejskiego czy też cała działalność portalu młodzigłosują.pl. Stale jednak rozwiązań jest mniej niż problemów, a polityczne stanowiska Polaków można przedstawić na funkcji sinusoidalnej. Do niedawna byliśmy naprawdę nisko, obecnie krzywa idzie w górę, a uświadomienie potencjalnych, młodych wyborców rośnie. Głównie to za sprawą pronowoczesnych partii, młodzi coraz częściej śmiało obnoszą się swoimi poglądami, czasami nawet wychodzą pod sztandarem sympatyzowanej partii i przekonują do oddania głosu przechodniów! Dzieje się tak na szczęście również przez to, że nowe partie pozwoliły uwierzyć, wyjść poza granice odwiecznego sporu PO-PiS, możemy popisać się teraz inaczej, zwiększając rywalizację, znacząco jednocześnie poprawiając frekwencję. Ludzie lubią nieoczywiste rozwiązania i spory, żeby jednak do jakiegokolwiek zagrożenia doszło, potrzeba jeszcze wielu lat i działań stale poszerzających polityczną świadomość obywateli.

Nie głosujemy wyłącznie na partie. Głosujemy na ludzi, którzy je reprezentują. W dobie wszechobecnego pośpiechu i poglądów egocentrycznych nietrudno wszelkie sprawy związane z nami niebezpośrednio zepchnąć na dalszy plan. Warto więc często przypominać, że hasła pokroju „Twój głos dzisiaj zmienia nasze jutro" są niezwykle aktualne i trafne, a drobne różności w politycznych programach mogą decydować o naszych preferencjach.

„Pójdźmy na wybory" brzmi patriotycznie i dumnie. Mimo swojego powszechnego wydźwięku, obecnie dodaje jednak nutę elitarności. Czas zwrócić uwagę na to, aby pójście na wybory było powodem do dumy i powszechnego uznania szczególnie wśród młodzieży. Niedługo po tym ten pogląd wyewoluuje w coś zupełnie normalnego, przez co poza oczywistym wzrostem wyborczej frekwencji, łatwo będzie zauważyć szereg pozytywów za tym idących.

Informacja o finansowaniu strony internetowej

Portal współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

Dolne menu strony

Stopka strony

(c) menazeria.eu - wszelkie prawa zastrzeżone
do góry