Zachęcony oszałamiającym sukcesem, jakim był tekst na temat wpływu Ronalda Reagana na muzykę w Stanach Zjednoczonych, postanowiłem zbadać podobną tematykę po drugiej stronie Atlantyku. W tym czasie w Wielkiej Brytanii rządy sprawowała słynna „Żelazna Dama”, czyli Margaret Thatcher, która miała siłę jednocześnie prowadzić kolonialne wojny, walczyć z dążeniami niepodległościowymi w Irlandii Północnej i wysyłać policję na strajkujących górników. Biorąc powyższe pod uwagę, Thatcher stała się częstym bohaterem piosenek, bohaterem negatywnym, w szczególności zaś tych tworzonych przez przedstawicieli lewicowej kontrkultury. Poniżej całkowicie subiektywne top ten utworów inspirowanych Margaret Thatcher lub takich, których była ona bohaterem[1].
Zaczynamy z bardzo wysokiego c, czyli protest songu anarchistycznego kolektywu Crass z 1983 roku. Utwór ten był oskarżeniem brytyjskiej premier o pochopne rozpętanie wojny z Argentyną rok wcześniej. Konflikt na drugim końcu świata, toczący się w roku wyborczym, mógł wzbudzać kontrowersje, tak więc nie dziwi skrajnie negatywny wizerunek Thatcher w omawianym utworze. Należy jedynie wspomnieć że w wojnie zginęło prawie 300 żołnierzy brytyjskich oraz 650 Argentyńczyków. Były to ofiary, których dałoby się uniknąć, gdyby obydwa prawicowe rządy, zarówno Wielkiej Brytanii jak i Argentyny, nie parły do rozwiązania zbrojnego.
Ostatnie wersy refrenu utworu całkowicie obrazują jego tematykę: “Let's start a war said Maggie one day/You fight for your country/ You die for their gain.”[4] Właśnie o tym jest ten utwór. Wojna rozpętana dla zysku, niepotrzebne ofiary, powrót do debaty publicznej poglądów imperialistycznych oraz nacjonalistycznych. Temat Falklandów był gorącą kwestią dla sceny punkowej w latach 1982-83, co jest raczej oczywiste, biorąc pod uwagę bezsensowność wspomnianego konfliktu.
Ciekawie kwestię Wojny o Falklandy porusza napisany przez Elvisa Costello, a najbardziej znany z wykonania Roberta Wyatta utwór „Shipbuilding”. Opowiada on o tradycyjnych rejonach stoczniowych Wielkiej Brytanii (szczególnie chodzi tutaj o północną część Anglii oraz Belfast), które wojna podniosła z ruiny. Ceną za to były jednak zamówienia wojskowe, czyli pośrednie przyczynianie do śmierci oraz niepewność, czy nie zostanie się powołanym, by w tej wojnie walczyć. Utwór Costello opowiada o uniwersalnych dylematach moralnych, jednakże należy stwierdzić, że czas premierostwa Thatcher, czas niepewności ekonomicznej oraz politycznej, obfitował w takie dramatyczne wybory.
Muzycy synthpopowego Heaven 17 stylizowali się na maklerów z londyńskiego City (ponoć nawet niektórzy dawali się na ten image nabrać). Była to artystyczna prowokacja mająca pokazać płytkość oraz krótkowzroczność dominującej w czasach Thatcher ekonomii neoliberalnej. Za rządów Thatcher sprywatyzowano dużą część spółek publicznych (kopalnie, koleje, wodociągi), a tak zdobyte pieniądze wydawano na wspomaganie prywatnych instytucji finansowych, co doprowadziło do rozkwitu banków oraz giełdy, mających swoje siedziby we wspomnianym wcześniej City. Chłopcy z Heaven 17 mieli jednoznaczny stosunek do takich posunięć, czemu dali wyraz na płycie zatytułowanej „Penthouse and the Pavement”, gdzie dużo śpiewali o chciwości tamtych czasów. Na jednym z utworów płyty, „(We Don’t Need This) Fascist Groove Thang”, nie wahali się nawet porównać ówczesnej sytuacji ekonomicznej do kryzysu lat trzydziestych, który pozwolił na zdobycie władzy w Niemczech przez Hitlera.
Nazwisko Margaret Thatcher nie pojawia się w tym utworze, natomiast sam jego klimat jest wybitnie thatcherowski. Paul Weller, wokalista oraz tekściarz zespołu, opisuje tutaj zubożałe przez cięcia w sferze publicznej miasteczko, w którym nie ma żadnych perspektyw, a jedyną pewnością jest to, że rynek pracy jest niepewny. Thatcher, deregulując gospodarkę, chciała batem zapędzić Brytyjczyków do pracy, by to zrobić, ograniczyła znacznie wysokość zasiłków dla bezrobotnych. Jednocześnie, jak już zostało wcześniej wspomniane, wiele firm przeszło z nadzoru państwowego w ręce prywatne, gdzie od razu zaczęto zwalniać, by ograniczyć koszty pracy. Spowodowało to sytuację, gdzie w krótkim czasie wiele osób wylądowało na niskich zasiłkach. Jeżeli prywatyzowany zakład był największym pracodawcą w danym mieście, to tworzyły się tam całe dzielnice biedy i właśnie o takim miejscu śpiewają The Jam w „A Town Called Malice”.
Utwór ten ma podobny wydźwięk do omawianej powyżej piosenki The Jam, z tym że opowiada o całej Wielkiej Brytanii. Zespół kreśli tutaj krajobraz pozbawiony nadziei, z telewizją, która nadaje głównie transmisje z toczących się wojen, bogacącymi się bankierami oraz biedniejącym everymenem. Co ciekawe, Wielka Brytania określana jest tutaj jako pięćdziesiąty pierwszy stan, co przypomina nam o ideologicznej i politycznej zależności kraju od Wielkiego Brata za oceanem.
Billy Bragg jest jednym z najwybitniejszych lewicowych bardów wielkiej Brytanii, a „Between the Wars” to jedna z najbardziej znanych jego piosenek. Utwór opowiada o dniach świetności Wielkiej Brytanii, kiedy to cały kraj został objęty programami tworzącymi w tym kraju nowoczesny welfare state. Przeciwstawia on ten czas ówczesnym rządom Thatcher, porównując pierwsze do pomocnej ręki, a drugie do żelaznej pięści. Nie można nie oddać autorowi racji. Przemoc ekonomiczna w Wielkiej Brytanii lat 80-tych podtrzymywana była przemocą stosowaną przez policję, co widoczne było na przykład podczas strajków górników, ale o tym już w następnym utworze.
Ten dosyć krótki, dwuminutowy, utworek jest satyrycznym komentarzem dotyczącym zachowania policji podczas niepokojów społecznych rządów Margaret Thatcher. Satyra ta jest o tyle kąśliwa, że wykorzystano tutaj w znacznym stopniu sample z przemówień Thatcher, gdzie zachwala ona w samych superlatywach działanie brytyjskiej policji, podczas gdy wiadomo było, jak bardzo brutalnie poczynała ona sobie z protestującymi.
W roku 1939, kiedy świat po raz pierwszy usłyszał “Ding Dong! The Witch Is Dead”, bohaterka tego tekstu miała jedynie 14 lat, tak więc może dziwić, w jaki sposób może być on powiązany z osobą Margaret Thather. To prawda, brytyjska premier nie zainspirowała powstania utworu, natomiast utwór ten zainspirował pewne wydarzenie z nią związane. Otóż kiedy Thatcher rozstała się ze światem, omawiana piosenka, której tytuł można przetłumaczyć: „Ding Dong! Wiedźma nie żyje”, wskoczył na drugie miejsce listy przebojów w Wielkiej Brytanii (w Szkocji nawet na pierwsze). W taki oto sposób obywatele Wielkiej Brytanii wyrażali swoje emocje związane ze śmiercią Thatcher i chociaż było to dosyć okrutne, biorąc pod uwagę opisaną powyżej biedę, przemoc policji oraz rozmontowywania państwa opiekuńczego, to należy przyznać, że Brytyjczycy mieli powody, by tak właśnie postąpić.
Po śmierci Thatcher ukazał się jednak jeszcze jeden utwór traktujący o niej i wspominający ją w zdecydowanie pozytywniejszym świetle. Była to piosenka Iana Rubbisha wraz z akompaniującym mu bandem zwanym the Bizarros i zaczynała się od słów: „Maggie Thatcher, you’re all right.” Problem z tym utworem polegał jednak na tym że ktoś taki jak Ian Rubbish nie istnieje, a sam utwór to fragment udawanego dokumentu zrealizowanego przez obsadę amerykańskiego programu telewizyjnego Saturday Night Life. Warto zapoznać się z powyższym utworem i towarzyszącym mu filmem, ponieważ jest to satyra najwyższej klasy.
[1] Sam pomysł na takie top ten nie jest oczywiście wymyślony przeze mnie, powstawały takie listy wcześniej, szczególnie autorstwa brytyjskich dziennikarzy, a niektóre wymienione tam utwory były dla mnie inspiracją. Pod spodem parę linków dla osób, które chciałyby poszerzyć sobie wiedzę w tym temacie:
https://www.theguardian.com/music/musicblog/2013/apr/08/five-songs-about-margaret-thatcher
https://www.theglobeandmail.com/arts/music/10-songs-inspired-by-margaret-thatcher/article10886298/
https://louderthanwar.com/top-13-anti-margaret-thatcher-songs/
[4] W wolnym tłumaczeniu: „Zacznijmy wojnę, powiedziała Maggie/walczysz za swój kraj/ giniesz dla ich zysku”