Śledząc publikacje autorstwa Tomasza Markiewki, nie da się nie odnieść wrażenia, że mamy do czynienia z jednym z najciekawszych publicystów nowego pokolenia w naszym kraju. Po bardzo udanym zeszłorocznym „Gniewie” (pozycja uznana przez portal kultura.onet.pl za jedną z 15 najlepszych polskich książek roku) autor wraca z książką pozornie na inny temat, jednakże tak naprawdę rozwijającą myśl swojej poprzedniczki. Opublikowane w tym tygodniu przez wydawnictwo Czarna Owca „Zmienić świat raz jeszcze” porusza kwestię katastrofy klimatycznej, skupiając się na jej politycznym, społecznym oraz kulturowym wymiarze. Markiewka sprawnie obala liberalne mity, takie jak na przykład naiwna wiara w efektywność drobnych wyrzeczeń w imię ekologii (vide słynny prysznic zamiast kąpieli Dominiki Kulczyk) i pokazuje, że sytuacja jest o wiele bardziej poważna, niż możemy przypuszczać. Jednocześnie jednak wskazuje on, że nie walczymy w beznadziejnej sprawie i przybliża racjonalne sposoby wyjścia z zaistniałego impasu (Green New Deal, postulaty postwzrostu oraz zielonego wzrostu). Najważniejsze jednak wydaje się być to, że według „Zmienić świat raz jeszcze”, ewentualne zwycięstwo w walce z degradacją planety przyniesie więcej niż tylko fizyczne ocalenie, ale ma szansę wytworzyć coś, co niedawno zmarły, wybitny amerykański antropolog David Graeber nazwał wspólnotą nadziei.
Tomasz S. Markiewka, „Zmienić świat raz jeszcze”, wydawnictwo Czarna Owca 2021