Świat jest piekłem – takie credo obowiązuje adeptów tajemniczej Akademii Tortur, quasi-zakonu mającego swą siedzibę w niedostępnych puszczach na północy kraju. Kraju, który atakowany jest i plądrowany przez rycerzy w zbrojach z krzyżem, nazywanych Krucyferianami – lub Krzyżakami. Pewien chłopak – Syn, jedno z wielu dzieci szkolących się w Akademii, musi uciec przed prześladowcami i odnaleźć własną drogę przez bezkresne lasy. Wychowywany w posłuszeństwie i kulcie cierpienia, poznaje nowy nieznany świat – świat Ludzi Popiołów, wierzących w naturę i siły przyrody.
Historia Syna i jego przygód jest inspirowana prawdziwymi wydarzeniami mającymi miejsce w średniowieczu na terenach północno-wschodniej Polski, Litwy, Estonii i Rusi. Po upadku Jerozolimy i zdobyciu Królestwa Jerozolimskiego przez muzułmanów ostatni krzyżowcy powrócili do Europy. Wkrótce Kościół i rycerstwo zwróciło uwagę na nowego wroga – pogańskie plemiona żyjące na wschodzie pomiędzy Łabą a Bałtykiem. Nowe zastępy zbrojnych, na czele z Zakonem Najświętszej Maryi Panny, ruszyły, by nawracać siłą, a przy okazji zdobywać ziemię i sławę. Te wyprawy nazwano Krucjatami Północnymi.
Benedykt Szneider doskonale wykorzystuje mało znany fakt z dziejów Europy, by na jego podstawie stworzyć własną, oryginalną opowieść. Historia o spotkaniu cywilizacji i wiary w jedynego Boga z barbarzyńcami czczącymi święte jeziora to ponadczasowy motyw, ale tu opowiedziany w ciekawy sposób. Oprócz walki między religiami i racjami otrzymujemy również starcie światopoglądów, reprezentowanych przez kilkoro różnych bohaterów. Są oni archetypami i wzorami dla odmiennych postaw. Syn, zagubiony i podporządkowany Akademii, wierzy, że światem rządzą cierpienie i ból. W tym celu uczy się je znosić. Miłosz, zwany Białym Wężem, to rycerz Krucyferian, mieczem szerzący wiarę. Pielgrzym jest ascetą, nieustraszonym i niezłomnym weteranem. I wreszcie Iskra i jej babka, Ludzie Popiołów, żyjący w zgodzie z naturą, świadomi, że nadchodząca ze wschodu „zaraza” – jak nazywają nową wiarę – zniszczy ich kraj.
Bohaterowie Szneidera stoją na rozdrożu, są w momencie, kiedy ich znany świat bezpowrotnie się zmienia. Muszą odnaleźć się w nowej rzeczywistości, wybrać między przemocą a biernością. Te wewnętrzne rozterki Szneider podkreśla rysunkiem. Zaskoczeniem dla czytelnika może być prawie całkowity brak barw na planszach – ta oszczędność i surowość jest zamierzona, autor pozostaje konsekwentny, kolory zastępując niezwykłą, fotograficzną wręcz rejestracją każdego szczegółu – skał, drzew, wody, odbić w lustrze stawu, ran i blizn. Czarno-białe panele wypełnia wyraźna, cienka kreska, bardzo zdyscyplinowana, pejzaże przypominają nieco japońskie drzeworyty, ale mimo że akcja toczy się przeważnie w lesie, każdy kadr i pejzaż jest odmienny. Las u Szneidera odgrywa jedną z głównych ról, jest bohaterem cichym i niebezpiecznym. Wrogim dla najeźdźców. Schronieniem dla swych wyznawców.
„Syn: Woda i ogień” to udany prolog do kolejnej opowieści o walce, jaką stoczą ze sobą stary i nowy świat. Akcja komiksu pozostawia czytelnika w zawieszeniu, w oczekiwaniu na coś wielkiego i niepojętego, co dopiero ma nadejść. Szneider udanie wyszedł od prawdy historycznej, by stworzyć autorską wersję Krucjat Północnych, osadzonych w leśnych ostępach, z ledwie garstką bohaterów. Warto sięgnąć po ten komiks, zarówno dla historii Syna, jak i pięknych rysunków.
„Syn: Woda i ogień”
Scenariusz i rysunki: Benedykt Szneider
Kultura Gniewu
2018
W imieniu redakcji dziękuję wydawnictwu KULTURA GNIEWU za egzemplarz recenzencki.