Wyszukiwanie

:

Treść strony

Esej recenzencki

Bimber i światło księżyca

Autor tekstu: Joanna Wiśniewska
29.10.2018

Ameryka końca lat dwudziestych. Szaleje Wielki Kryzys, sprzedaż alkoholu jest przestępstwem, toteż w odległych zakątkach kraju kwitnie handel bimbrem, a domowe destylarnie mnożą się na potęgę. Nowojorska mafia poszukuje nowego ,,towaru" dla wybrednych klientów. Niejaki Lou Pirlo, dandys i bawidamek, zostaje wysłany w dalekie leśne ostępy Wirginii, by znaleźć Hirama Holta – cudotwórcę napoju alkoholowego, pędzącego legendarną okowitę, zwaną potocznie „Księżycówką”. To, co wydaje się pozornie prostym zadaniem – kto odmówi bossowi mafii? – komplikuje się, gdy tylko Pirlo wjeżdża swym automobilem na wyboisty szlak wiodący w posępne góry. A będzie już tylko gorzej.

Tak wygląda początek nowej serii komiksowej autorstwa duetu Brian Azzarello i Eduardo Risso. To w pełni autorskie dzieło obu panów nawiązuje do gangsterskiego kina i filmów noir, ale ze szczyptą elementów nadprzyrodzonych. Poza wątkiem sensacyjnym i obyczajowym – strzelaniny, pościgi i małomiasteczkowa społeczność – mamy tu do czynienia z tajemniczymi morderstwami, dokonywanymi rzekomo przez wilkołaka. Bestia ma dziwny związek z Holtem i jego rodziną, a w szczególności z piękną córką gospodarza... Azzarello i Risso wykorzystują dobrze znany mit wilkołaka, osadzając go w historycznym okresie i trawestując znaną nam z horrorów bestię. Nie tylko ona grasuje w Appalachach, żyją tam także ludzkie potwory.

Azzarello, inspirując się mrocznym kryminałem, przedstawia zagubioną w dziczy osadę z jej tajemniczymi, groźnymi mieszkańcami – czarnymi i białymi, z charakterystyczną gwarą i magicznymi obrzędami. Wszystko to widziane przez i w oparach niezwykłej Księżycówki. Autorzy komiksu doskonale wyczuwają klimat lat 20., z ich barwnością i blichtrem, portretując znakomicie środowisko mafii. Wielcy bossowie i świat nowojorskiej bohemy i gwiazd oraz wierny mu, wymuskany Lou, muszą zderzyć się z surową, biedną Ameryką czasów Kryzysu. Z humorem portretują młodego człowieka, który trafia do leśnej głuszy, by powoli odkrywać mroczne tajemnice. Lou pod pozorami nonszalancji skrywa własne sekrety i w małym, zapomnianym Spine Ridge te sekrety powrócą. Musi stawić czoła własnym demonom, a nic i nikt nie jest tym, na co wygląda.

„Księżycówka” to krwisty, dosłownie i w przenośni, pełen akcji i humoru komiks. Autorzy operują dosadnym językiem, nie unikają wulgaryzmów, odwołują się do gwary i mowy potocznej, co znakomicie przełożył na polski Marceli Szpak. Plastyczny, naturalistyczny język dodaje charakteru i rytmu opowieści. Minimalistyczne, oszczędne kadry budują jej nastrój. Bohaterowie są zindywidualizowani, przedstawieni za pomocą realistycznych, a czasem groteskowych rys. Wyrazista kreska, mocne, zdecydowane kolory (dominują czerwienie, pomarańcz i błękity, odcienie szarości oraz brązu) i płaskie plamy barw, pozbawione światłocienia, nawiązują do plakatów filmowych z lat 20.

To nie jest historia dla grzecznych dzieci. Pościgi, nocne rytuały i gangsterskie porachunki przenoszą się w dziewicze lasy Ameryki, będące areną nadprzyrodzonych wydarzeń. Zmarli powracają między żywych, demony i bestie grasują po kniejach, a Księżycówka bulgocze w destylatorze. Wy, którzy wchodzicie z Księżycówką w tom pierwszy serii, porzućcie nadzieję. Prędko od komiksu się nie oderwiecie...

 

„Księżycówka”, tom 1

Scenariusz: Brian Azzarello

Rysunki: Eduardo Risso

Mucha Comics

2018

W imieniu redakcji dziękuję wydawnictwu MUCHA COMICS za egzemplarz recenzencki.

Galeria

  • miniatura
  • miniatura
  • miniatura

Informacja o finansowaniu strony internetowej

Portal współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

Dolne menu strony

Stopka strony

(c) menazeria.eu - wszelkie prawa zastrzeżone
do góry