Wyszukiwanie

:

Treść strony

Esej recenzencki

Analogia uczuć

Autor tekstu: Dawid Śmigielski
28.08.2018

Pewnie większość z nas w swoim życiu spotkała się, w mniejszym lub większym stopniu, z jakimś przejawem wykluczenia społecznego. Pewnie wiele takich przypadków miało miejsce za czasów szkolnych, w końcu dziecko potrafi być okrutnie szczere w stosunku do swoich kolegów i koleżanek. I pewnie marzyliście całymi dniami o szczęśliwym wyjściu z tej dręczącej sytuacji. Tak, okres szkolny potrafi dać w kość – „jest jak choroba wieku dziecięcego, trzeba przez niego przejść”. Nie ma przebacz.

Aihara, główna bohaterka „Słyszę twój głos”, pogrążająca się we własnych myślach uczennica liceum snuje się przez życie i zadręcza z powodu braku umiejętności komunikacyjnych. Z nikim nie potrafi nie tyle nawiązać jakiejkolwiek więzi, lecz nawet porozmawiać na byle temat. Biedna nie za bardzo wie, co ma począć. Skrycie marzy o telefonie komórkowym, w końcu mają go wszyscy. Akcja komiksu dzieje się gdzieś na początku XXI wieku, a więc są to czasy, w których, być może, w Japonii prawie wszyscy mieli telefon, ale już w kraju nad Wisłą niekoniecznie. Dlatego starszym czytelnikom będzie o wiele łatwiej wczuć się w pewne fetyszyzowanie „komórki” przez Aiharę. To niepozorne urządzenie pozwala przenieść się w upragniony przez bohaterkę świat rozmów i nawiązywania kontaktów, bo po cóż by innego stworzono przenośny telefon… Przypuszczalnie za jego pomocą mogłaby odmienić swój los. Pytanie tylko: z kim by przez niego rozmawiała? I dlaczego mieć go nie może?

Szereg niedopowiedzeń fabularnych nie sprzyja odbiorowi historii. Nie budują one żadnej tajemnicy, wręcz przeciwnie. Niewiedza wprawia w irytację. Kim jest Aihara? Z jakiej rodziny pochodzi? Dlaczego ma problemy w komunikacji społecznej? Czemu nie może kupić telefonu? Jaki jest powód tego wszystkiego? Owszem, jedno ze wspomnień ma w pewnym stopniu traumatyczny wydźwięk, wydobywa na wierzch ludzką obłudę, z którą zderzyła się dziewczyna, ale to niewiele. Prawie nic. Aihara jest anonimowa, jej los jest anonimowy. To bohaterka, która nie ma nic do zaoferowania, zarówno czytelnikowi, jak i swoim rówieśnikom ze szkoły. Wszystko zmienia się w momencie, w którym Aihara łączy się przez wymyślony telefon (tak, proszę Państwa, myśl jest kreatywna) z Nozukim mającym podobne problemy do niej, tylko że akurat jego trudności w nawiązywaniu kontaktów zostały skrupulatnie wyjaśnione i odgrywają niebagatelną rolę w zakończeniu opowieści. Dwa gołąbeczki od tej pory rozmawiają sobie godzinami przez wymyślone komórki, zmieniając powoli swoje życie.

Autorzy postarali się zagmatwać tę opowieść jak tylko mogli, wprowadzając niepotrzebną i nieprzemyślaną zabawę z czasem. Unoszący się nad całością fatalistyczny wydźwięk, potęgujący melodramatyczne fragmenty komiksu, zagłusza wyjściową problematykę. Manga ta mogłaby stać się kolejnym ważnym głosem w sprawie wykluczenia społecznego i wpływu techniki na nasze życie. W zamian dostaliśmy naiwną historię miłosną (taka jest miłość wieku dojrzewania – może ktoś powiedzieć), banalnie opowiedzianą, z dającym się przewidzieć z góry finałem. I o ile Nozuki, który został obdarzony ciekawymi cechami charakteru i dramatyczną przeszłością, „ciągnie” tę historię do przodu, to papierowa Aihara jest kotwicą scenariusza Otsuichiego. Tylko dzięki kresce Hiro Kiyohary da się przebrnąć przez „Słyszę twój głos” w miarę znośnie. Kiyohara doskonale wyraża w swoich ilustracjach wszystkie wątpliwości dręczące bohaterów i ich niewinność mającą niebagatelny wpływ na ogląd sytuacji, w jakiej się znaleźli. Z godną podziwu perfekcją uchwycił stan podniecenia Aihary reagującej na kolejne sygnały przychodzących SMS-ów – aż przypominają się czasy własnej szczenięcej młodości. Do tego rewelacyjnie kadruje, posługując się, zależnie od rodzaju sekwencji, świetną dynamiką (w zakończeniu) albo znakomicie oddając melancholię unoszącą się nad całą historią.

Szkoda, że ten głos jest zbyt cichy, by go w pełni usłyszeć. Być może nie należy odbierać mangi Otsuichiego i Kiyohary na dosłownym poziomie, być może nie należy też odbierać wymyślonych telefonów…

 

„Słyszę twój głos”

Scenariusz: Otsuichi

Rysunek: Hiro Kiyohara

Waneko

2017

W imieniu redakcji dziękuję wydawnictwu WANEKO za egzemplarz recenzencki.

Informacja o finansowaniu strony internetowej

Portal współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

Dolne menu strony

Stopka strony

(c) menazeria.eu - wszelkie prawa zastrzeżone
do góry