Wyszukiwanie

:

Treść strony

Esej recenzencki

Apokalipsa według Aronofsky’ego

Autor tekstu: Joanna Wiśniewska
05.09.2014

Wraz z wejściem na ekrany kin filmu inspirowanego komiksem ,,Noe” wydawnictwo Sine Qua Non wypuściło trzy kolejne tomy biblijnej sagi. Dzieło będące owocem współpracy scenarzysty i reżysera D. Aronofsky’ego oraz A. Handela, ilustrowane rysunkami N. Henrichona, jest nie tylko bazą, na której powstał film z Russellem Crowem. Przede wszystkim ma być obrazkową, autorską, wersją Księgi Rodzaju według Aronofsky’ego.

Nieco pokrętna i odbiegająca od kanonu Pisma Świętego historia Noego i jego rodziny rozpoczyna się w nieokreślonej przeszłości. Ludzkość zajęta jest głównie wojnami i zdobywaniem nowych ziem. W tomie pierwszym poznaliśmy już Noego – pasterza i uzdrowiciela zarazem, dręczonego przez sny o wielkim potopie. Wierząc swym wizjom, Noe rozpoczyna budowę monstrualnego statku – arki, na której ma znaleźć schronienie z bliskimi. Kolejne tomy prowadzą nas przez lata, kiedy bohaterowie historii dojrzewają. Noe się starzeje, a jego synowie dorastają. Budowa Arki dobiega kresu, zbliża się z dawna zapowiadany deszcz, zaś bohater musi zgromadzić w arce po parze zwierząt z każdego gatunku. Nie ma jednak mowy o ludziach innych niż rodzina patriarchy.

Trzy kolejne tomy przynoszą całkowicie inne ujęcie postaci Noego. Ze spokojnego ojca rodziny z czasem staje się wizjonerem, wierzącym bezwzględnie w nakazy Stwórcy. Postać tego człowieka jest doskonałym studium niezłomnej wiary. Wiary, która jest nieugięta i czasem bywa ślepa. Noe nie zważa na konsekwencje, by wypełnić misję. Jego wiara jest głęboka i nie ma w niej miejsca na kompromisy. Ten sam człowiek, który uratował małą dziewczynkę na pustyni, pozwolił umrzeć narzeczonej swojego syna w wodach potopu. Decyzje patriarchy bynajmniej nie przysparzają mu sympatii czytelnika. W pierwszym tomie podziwialiśmy go za nieugiętość i mądrość. Z kolejnymi odsłonami historii przestajemy się identyfikować z bohaterem i coraz mniej go lubimy. Trudno nie odnieść wrażenia, że w trzech tomach cyklu Aronofsky ukazuje nam powolną przemianę świętego w szaleńca. Każe nam zastanowić się, czy wiara Noego nie jest już może początkiem obłędu.

Arka zamiast oczekiwanego wybawienia staje się pułapką. Biblia milczy, co działo się podczas jej rejsu przez czterdzieści dni po wzburzonych morzach. Aronofsky daje nam odpowiedź. Oto grupa ludzi stłoczona w jednym miejscu, bez możliwości ucieczki, niepewna swojego jutra. Narastający strach i frustracja, ale i nadzieja towarzysząca ludzkości od zawsze. Odwieczny dualizm – mężczyźni nierozumiejący, że życia nie da się zniszczyć, i mądre kobiety, o których Biblia milczy. Paradoksalnie to kobieta, która nakłoniła mężczyznę do grzechu, jest też nosicielką życia i to od niej zależy przetrwanie rodzaju ludzkiego. W historii Noego w pewnym momencie dominują Naama i Ila, żona i synowa, i to dzięki ich działaniom, czasem ukradkowym i za plecami mężczyzn, przetrwa ludzkość. Mężczyźni to prawo i wiara, kobiety – magia.

Świat z komiksu jest brutalny i zły. Rytuały magiczne współistnieją z jedynym Bogiem. Miłosierdzie z bezwzględnością. Wody potopu nie zmywają jednak ludzkich słabości i grzechów. Noe jest do szpiku kości człowiekiem. Aronofsky pomimo popełnianych przez swojego bohatera błędów, czyni go z postaci Pisma Świętego chyba najbardziej ludzkim. Grzech przetrwał i na Arce, siedzi w nas samych od zarania dziejów. Nikt nie jest tego bardziej świadomy niż Noe. Nikt nie chce go wyplenić bardziej niż on. Nawet za cenę życia dziecka. Poświęcenie w imię nakazu Boga jest konieczne, jednak Noe łamie ten warunek. I nie spotyka go za to kara ze strony Najwyższego. Karze się sam, nie mogąc pogodzić się z porażką i swym zaślepieniem.

Dzieło Aronofsky’ego porywa wizyjnością i oryginalnym podejściem do tematu biblijnego mitu o Potopie. Opowiada o wartościach uniwersalnych, nie jest też pozbawione mrocznych wątków. Pod warstwą czysto wizualną, znakomicie uchwyconymi scenami potopu autorstwa Henrichona, kryje się bogata wymowa filozoficzna i symboliczna. Aronofsky pokazuje do czego zdolny jest człowiek – gdy zamknie się go w ograniczonej przestrzeni, gdy każe mu się wybierać czyje życie jest ważniejsze. Jak bardzo bywamy ślepi i głupi i nie rozumiemy najprostszych spraw. Jak walczymy pomimo naszego zaślepienia, kochamy i żyjemy.

Cztery tomy o Noem tworzą razem porywającą całość. Owszem, mają momenty lepsze i gorsze. Jednak czytane razem zaskakują i wciągają czytelnika w dziwną i emocjonującą grę. Gra nosi tytuł: jak zakończy się ta historia? Pomimo, że to wiemy, kibicujemy Ili i Semowi przy narodzinach ich dziecka (tom czwarty jest stanowczo najlepszym z cyklu). Wszyscy znamy zakończenie tej historii w momencie, gdy się zaczęła, gdy Noe ujrzał w snach deszcz. Aronofsky wraz z Handlem i Henrichonem zrobili coś niezwykłego. Sprawili, że nie można oderwać się od komiksów, które czyta się jak powieść sensacyjną i traktat filozoficzny.

„Noe. Wszystko co pełza po ziemi”,  „ Noe. I wody spadły na ziemię” , „Noe. Kto przeleje krew”

Scenariusz: Darren Aronofsky, Ari Handel

Rysunek: Niko Henrichon

Sine Qua Non

2014

W imieniu redakcji dziękuję wydawnictwu SINE QUA NON za egzemplarze recenzenckie.

 

Galeria

  • miniatura
  • miniatura
  • miniatura
  • miniatura
  • miniatura
  • miniatura
  • miniatura
  • miniatura

Informacja o finansowaniu strony internetowej

Portal współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

Dolne menu strony

Stopka strony

(c) menazeria.eu - wszelkie prawa zastrzeżone
do góry