Wyszukiwanie

:

Treść strony

Esej recenzencki

HOLLYWOODLAND – po mrocznej stronie kina

Autor tekstu: Joanna Wiśniewska
10.01.2018

Wielka sława często idzie w parze z ogromną ceną, jaką trzeba za nią zapłacić. Przykład dawnych i obecnych gwiazd filmu pokazuje bezlitosność showbiznesu. Kulisom powstawania kina, działaniom machiny zwanej „przemysłem filmowym” przyglądają się Magdalena Lankosz i Joanna Karpowicz w mrocznej, ale i subtelnej historii zagubionej dziewczyny, Anastazji.

Z małego Holcomb, gdzieś na peryferiach Kansas, do świateł Los Angeles – historia dziewczynki i jej podróży po lepsze życie prowadzi nas przez Amerykę lat 20. - kraj pełen biedy i nierówności społecznych, ale także prężnie rozwijający się, który inwestuje w kino. Na srebrnym ekranie pojawiają się Greta Garbo czy Douglas Fairbanks, idole tysięcy kobiet i mężczyzn. Fenomenem jest Shirley Temple, najsławniejsze dziecko Hollywood, a historia dziecięcej gwiazdy inspiruje w znacznej mierze opowieść o samej Anastazji, nazywanej także Stacey, mieszkającej z matką i agresywnym ojcem w małej mieścinie w Stanach Zjednoczonych. Matka dziewczynki, zafascynowana aktorami z Hollywood, namiętnie zbiera wycinki prasowe i śledzi miłosne perypetie gwiazd. Pozwala jej to, emigrantce z rewolucyjnej Rosji, przetrwać w małżeństwie z pijącym i katującym ją mężem. Do momentu, aż pragnienie sławy przesłania zdrowy rozsądek, a wizja sukcesów aktorskich własnej córki każe matce walczyć każdymi możliwymi sposobami – i tu rozpoczyna się prawdziwa historia Hollywood. Nastia i Stacey wyruszają w podróż do Los Angeles, a ich przygody w Mieście Aniołów ukazują ciemną stronę filmowego biznesu. Za spektakularnymi dekoracjami kryją się obskurne pokoje, brudne klitki, a obok nich wille bogaczy – producentów i reżyserów. To ta uprzywilejowana kasta decyduje, kto będzie miał swoje pięć minut.

Z kobiecą wrażliwością Lankosz dokonuje wiwisekcji relacji matka – córka, obrazuje niełatwą relację dwóch kobiet, opartą zarówno na miłości, jak i nienawiści, kłamstwie i zbrodni. Osadzając ją w „magicznym” świecie kina. Jednak kulisy jego powstania i złota era są zaledwie tłem dla przedziwnej odysei dwóch związanych z sobą kobiet. Na wiele lat połączy je zależność, stosunek stręczycielka – ofiara. Matka bowiem nie waha się wykorzystać własnej córki do swoich celów. I więź ta trwa przez lata, dominując Anastazję. „Ja cię stworzyłam” – to krótkie zdanie z ust rodzicielki oddaje w pełni istotę tej symbiozy. Jedna nie może istnieć bez drugiej. Główna bohaterka, z zagubionej i kierowanej przez matkę i menagerów dziewczynki, przechodzi długą drogę, by odkryć własną kobiecość. Sama chce decydować o swoim losie. Dlatego siła tej opowieści tkwi w wątku psychologicznym, bardzo mocno zaakcentowanym, ale i odpowiednio wyważonym. Scenarzystce udało się zachować równowagę między akcją, historią a niełatwą relacją bohaterów. Jest tu spójność i lekkość mimo podejmowanego tematu, a w niewielkiej formie opowieści graficznej zamknięto sporą dawkę emocji. Jednocześnie „Anastazja” ma wyraźny rys twórczości kobiecej – w fabule, delikatnym, nieco pastelowym rysunku, i jest to zdecydowanie „kobiecy” komiks. Przy czym nie odbiera mu to żadnych walorów. Podobną podskórną delikatność czy subtelność możemy znaleźć w baśniach i książkach dziecięcych. Pomimo nieraz drastycznych scen – gwałtów, przemocy – całość przypomina taką właśnie słodko-gorzką baśniową opowieść.

Ta baśniowość i kobiecość przejawiają się również w rysunku. Pastelowe, miękkie ilustracje Karpowicz doskonale oddają atmosferę nierealności i złudzenia snu, jaka cechuje Hollywood. Dominują jasne, świetliste barwy, miękki kontur, płynna kreska. Historia zatacza koła, pętli się, zawraca do różnych punktów czasowych, stopniowo odsłania się prawda o Anastazji i jej rodzinie. Czy można żyć z takim bagażem przeszłości? Kiedy może nas ona zniszczyć, a kiedy staje się pozytywnym bodźcem? Czy lepsza jest niewiedza?

„Anastazja” to komiks adresowany do wrażliwego, otwartego na emocje czytelnika. Przeniknięty jest subtelnością, daje możliwość refleksji, zatopienia się we wspomnianej już nieco sennej, onirycznej atmosferze tej opowieści. To historia idealna na długie zimowe wieczory, wymagająca ciszy i skupienia, ale warta poświęconego jej czasu.

 

„Anastazja”, tom 1

Scenariusz: Magdalena Lankosz

Rysunek: Joanna Karpowicz

Kultura Gniewu

2017

W imieniu redakcji dziękuję wydawnictwu KULTURA GNIEWU za egzemplarz recenzencki.

Galeria

  • miniatura
  • miniatura
  • miniatura

Informacja o finansowaniu strony internetowej

Portal współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

Dolne menu strony

Stopka strony

(c) menazeria.eu - wszelkie prawa zastrzeżone
do góry