Wyszukiwanie

:

Treść strony

Esej recenzencki

Uwodzicielska magia bajkowego świata

Autor tekstu: Dawid Śmigielski
29.09.2017

Są takie światy, w których odbiorca kultury chciałby się od razu zanurzyć. Wsiąknąć w nie i pozostać tam na zawsze. Wydają się niepowtarzalne, zjawiskowe i co najważniejsze – bezpieczne. Taki właśnie świat wykreowali Florian i Katherine Ferrier w „Hotelu Dziwnym”. Czytając ich komiks, wróciłem do czasów, kiedy pochłaniałem animowane „Muminki” i „Smerfy”, a nieco później z dziką radością siadałem przed telewizorem i poznawałem przygody bohaterów „Domu dla zmyślonych przyjaciół pani Foster”, by zaraz potem zaczytywać się w „Hobbicie”. Zestaw skojarzeń po lekturze dla każdego rzecz jasna będzie inny, ale nie ma wątpliwości, że „Hotel Dziwny” ma szanse silnie zakorzenić się w pamięci nowych odbiorców i być wyznacznikiem najwyższej jakości tekstu, towarzyszącego dzieciństwu i dorastaniu, by potem stać się czymś więcej niż tylko nostalgicznym wspomnieniem.

Aby tak się stało, należy jak najszybciej odwiedzić baśniową krainę, w której żyją przyjazna Marietta, mały Kaki, przemądrzały mól książkowy Pan Leclair i Pan Snarf, czyli duch będący księgą gości – opiekunowie Hotelu Dziwnego. Cała czwórka będzie musiała zmierzyć się z nie lada intrygą, odnaleźć Pana Wiosnę i przegnać strasznego Pana Zimę. Do tego zadania będą potrzebować pomocy rezolutnego Celestyna. Drużyna zebrana i gotowa do wymarszu. Do pokonania długa droga i sporo niebezpieczeństw. Jak przystało na powieść drogi, bohaterowie muszą się dotrzeć i wykazać z jak najlepszej strony, co wcale nie będzie takie proste.

Różnice charakterów są doskonałym tworzywem dla autorów do tworzenia komicznych fragmentów opowieści. Pierwsze skrzypce gra w nich przeważnie Kaki, będący najbarwniejszą postacią z przewagą cech z gatunku tych niekoniecznie przydatnych w podróży – częste popadanie w gniew i tchórzostwo. A powodów do strachu jest niemało. Pan Zima, dzikie stwory zamieszkujące ciemne jaskinie i pożerające nieostrożnych piechurów, straszni Gburowci czy wywołujące nastrój grozy Kasandrale, przekazujące zawsze złe wieści. Florian i Katherine Ferrier zdają sobie sprawę, że do stworzenia ciekawej historii niezbędny jest ten dreszczyk emocji kontrastujący z przyjaznym i radosnym światem pełnym dziwnych mieszkańców i zaskakujących sprzymierzeńców.

„Przez zimę do wiosny” porywa nie tylko zgrabnym scenariuszem, lecz także – a może przede wszystkim – rewelacyjną warstwą wizualną. Katherine Ferrier operuje bardzo przejrzystą, czystą kreską. Kadry mają doskonale zarysowany drugi plan z wieloma ukrytymi smaczkami. Bohaterowie budzą sympatię z wszystkimi swoimi wadami i zaletami. Bogata paleta barw nadaje planszom tego wyjątkowego, bajkowego, fantastycznego klimatu. Świat ten wydaje się na wyciągniecie ręki, ale jest zbyt doskonały i odrealniony, by móc do niego trafić fizycznie. Na szczęście komiks jako medium ma tę niepowtarzalną zaletę, że nie gna do przodu jak szalony. Można spokojnie zatrzymać się na jednej ze stronic i uruchomić wyobraźnię. Obudzić w sobie dziecko.

Kultura Gniewu znów „dosypała do pieca”. I to w niedługim czasie po wydaniu rewelacyjnej „Bajki na końcu świata” Marcina Podolca. „Hotelem Dziwnym” wydawnictwo potwierdza tylko, że ma niesamowite wyczucie w doborze pozycji dla najmłodszych czytelników. W wydawaniu komiksów dla dzieci jest na polskim rynku bezkonkurencyjne.

 

„Hotel Dziwny: Przez zimę do wiosny”

Scenariusz: Florian i Katherine Ferrier

Rysunek: Katherine Ferrier

Kultura Gniewu/Krótkie Gatki

2017

W imieniu redakcji dziękuję wydawnictwu KULTURA GNIEWU za egzemplarz recenzencki.

Galeria

  • miniatura
  • miniatura
  • miniatura

Informacja o finansowaniu strony internetowej

Portal współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

Dolne menu strony

Stopka strony

(c) menazeria.eu - wszelkie prawa zastrzeżone
do góry