Wyszukiwanie

:

Treść strony

Esej recenzencki

Na Bliskim Wschodzie zbyt dużo zmian

Autor tekstu: Szymon Gumienik
31.12.2016

Stosunki i konflikty międzynarodowe istniały od zawsze, od kiedy człowiek zaczął łączyć się w pary, plemiona, społeczności i narody. Różna była ich siła, różny czas, różna też historia i percepcja. Wiele z nich zginęło w odmętach przeszłości, jest jednak kilka takich przypadków, które ze względu na swoją specyfikę, istotę czy też staż nieustannie wpływają na kształt współczesnego świata. Jednym z nich jest konflikt palestyńsko-izraelski oraz uczestnictwo w nim ówczesnych światowych mocarstw, na czele ze Stanami Zjednoczonymi i z Rosją. O początkach tych złożonych stosunków, ich proweniencji i przyczynach kilku szkodliwych rozwiązań postanowili opowiedzieć (nie zawsze obiektywnie) Jean-Pierre Filiu i David B.

Po pierwszej części wydawało mi się, że to temat samograj. Nawet z wypiekami na twarzy czekałem na kolejny tom. Jednak świeżo po lekturze części drugiej czuję lekkie rozczarowanie, żeby nie powiedzieć zagubienie. W czym rzecz? Problem tkwi chyba w zakresie chronologicznym, czy raczej zakresie dziejowym (przekleństwo ciekawych czasów) i wynikającym z niego stopniu klarowności wywodu. Pierwszy tom obejmował lata 1783-1953 i choć narracja była przeładowana informacjami, to jednak udało się wyłuskać z niej bardzo wyraźny obraz zależności, przyczyn i skutków polityki zagranicznej Stanów Zjednoczonych wobec Bliskiego Wschodu. Mimo szerokiego zakresu czasowego wydarzenia układały się w sensowną całość. W przypadku części drugiej co prawda zakres ten uległ znacznemu skróceniu (do mniej więcej 30 lat), jednak natłok zdarzeń, iskier konfliktów i liczba wprowadzonych przez autorów (historię) graczy zaważyły na nieczytelności wywodu. Filiu musiał do tego stopnia ograniczyć narrację, że zaczęła ona przypominać lakoniczne informacje pojawiające się na paskach programów informacyjnych. Bez dużego skupienia na lekturze i bardzo dobrej znajomości historii tych wydarzeń trudno będzie komukolwiek połączyć poszczególne fakty i wynieść coś więcej z tej lektury niż ogólny zarys tematu i całkiem ciekawe, bliskie poetyce emblematu, obrazy naszego współczesnego świata, a szczególnie jego polityczno-militarnego oblicza. Nie od dziś bowiem wiadomo, że w tej drugiej konwencji David B. czuje się jak ryba w wodzie. Jego batalistyczne, dbające o każdy szczegół kompozycje na pewno wygrywają cały album. W przeciwieństwie niestety do coraz bardziej schematycznych i nużących metaforycznych obrazowań politycznych relacji, które w pewnym momencie, w natłoku kolejnych (intencjonalnie takich samych), zaczynają przypominać efekt zdartej płyty. Choć trzeba oddać to rysownikowi, że w ogólnym chaosie komunikacyjnym komiksu jego kadry są na tyle czytelne, że w żadnym przypadku nie zinterpretujemy błędnie jego zamysłu. Jak w swoich poprzednich pracach francuski autor stawia tu przede wszystkim na kontrast i hiperbolę, bardzo jednoznacznie i wyraźnie wskazując na konkretną cechę czy atrybut danej postaci/danego zjawiska. I wszystko to budzi oczywiście zachwyt, ale tylko na początku, bo ile razy można patrzeć np. na czołgi w rękach polityków (przywodzące na myśl zabawki w rękach dzieci) czy z drugiej strony zantropomorfizowany sprzęt bojowy, wyposażony w ręce, szpony, zęby i nogi.

Drugi tom wygląda zatem tak, jakby autorom zabrakło trochę chęci i serca (być może też czasu) do kontynuowania projektu, jednak zobowiązania zrobiły swoje i powstał poprawny, przyzwoity, ale też wtórny w porównaniu z pierwszą częścią album, w którym życie budzi się jedynie w scenach początkowanych wojennymi okrzykami. Być może dobrą decyzją byłoby tu stworzenie od razu pełnego albumu, bez dzielenia go na części, tym bardziej że w zamyśle autorów jest to historia skończona. Wówczas projekt byłby na pewno dużo lepiej pomyślany i rozpisany, nie mówiąc już o spójności (jakościowej) zarówno warstwy graficznej, jak i językowej. Ale taką politykę/taktykę podyktował pewnie rynek. Cóż, pozostaje jedynie czekać na trzeci tom i trzymać kciuki za autorów i czytelników, żeby w ostatecznym rozrachunku była to dla nas wszystkich udana historia o niezbyt udanych stosunkach kilku narodów.

 

„Najlepsi wrogowie. Historia relacji pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Bliskim Wschodem, część 2: 1953-1984”

Scenariusz: Jean-Pierre Filiu, David B.

Rysunki: David B.

Kultura Gniewu

2016

W imieniu redakcji dziękuję wydawnictwu KULTURA GNIEWU za egzemplarz recenzencki.

Galeria

  • miniatura
  • miniatura
  • miniatura

Informacja o finansowaniu strony internetowej

Portal współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

Dolne menu strony

Stopka strony

(c) menazeria.eu - wszelkie prawa zastrzeżone
do góry