Wyszukiwanie

:

Treść strony

Esej recenzencki

Nachodzi nowa era – dalsze losy „Krucjaty”

Autor tekstu: Joanna Wiśniewska
27.11.2016

Ku Ziemi Świętej ze wschodu zmierzają armie nieprzyjaciół. Ostatni krzyżowcy pod wodzą Roberta z Tarentu bronią resztek swojego królestwa. Władza przesłania im świętość, złoto i ambicja sprowadzają na manowce. Bohaterowie znani z poprzednich tomów cyklu „Krucjata” powracają, by zmierzyć się z kolejnymi demonami – również tymi mieszkającymi w nich samych…

Szlachetny Walter musi udać się do mrocznych podziemi, by pokonać pół człowieka, pół demona oraz odkryć tajemnicę z przeszłości. Tymczasem opuszczona przez niego Syria z Arcos trafia do niewoli sułtana, który zdobył Hierusalem i musi znaleźć sposób, by odzyskać tajemnicze lustro Magdaleny. W najnowszym tomie na bohaterów czekają najważniejsze próby.

Dufaux, inspirując się historią wypraw krzyżowych, tworzy fikcyjną opowieść o zapomnianej krucjacie, odbywającej się gdzieś między wyprawą Ryszarda Lwie Serce a śmiercią zdobywcy Jerozolimy Saladyna, pod koniec XII wieku. Na bazie historycznych faktów snuje własną, alternatywną wersję historii, tworząc fascynujący zlepek mitów, legend i wytworów własnej wyobraźni. A w formę graficznej opowieści przekuwa ją talent Xaviera.

Podczas gdy pierwsze tomy „Krucjaty” były luźno osnute na historii walk krzyżowców z niewiernymi oraz wewnętrznych rozgrywek między możnowładcami Królestwa Jerozolimskiego, tom trzeci jest mroczniejszy i skupia się na wewnętrznych zmaganiach i wyborach bohaterów. W sytuacji zagrożenia przez wojska sułtana niewielki skrawek chrześcijańskiego świata musi wybrać, czy opowiedzieć się za Robertem z Tarentu, czy zaufać tajemniczemu Panu Maszyn… Dufaux, który w poprzednich tomach z upodobaniem ukazywał rozgrywki i zakulisowe intrygi możnych, tym razem bardziej niż na spektakularnych bitwach skupia się na postaciach – i chyba z korzyścią dla nich. Bowiem ci, którzy dotychczas kierowali się ambicją czy miłością, zyskują nowe oblicza. Robert z Tarentu miota się między dobrem a złem, władzą a honorem. Eleonora, siostra Syrii, musi wybierać między miłością a zdradą, a niewinna Syria da się ponieść uczuciu. W tomie trzecim można powiedzieć o postaciach Dufaux, że nareszcie zaczynają żyć własnym życiem.

Zmienia się również sceneria – Dufaux i Xavier osadzają akcję w mrocznych podziemiach, porzucając przepych pałaców i miast Hierusalem na rzecz grobowców i lochów. Poszczególne kadry są bardziej kameralne, skupiają się na sylwetkach bohaterów, mniej w nich barw i detali. Dufaux przeplata teraźniejszość bohaterów reminiscencjami, historia jest opowiadana dwutorowo, pewne wątki znajdują rozwiązanie, inne pozostawiają czytelnika w niepewności. Akcja opowieści jest zwarta, skondensowana i dynamiczna, co sprawia że „Krucjata. Pan Maszyn” jest tomem bardzo dobrym. Jej prostota góruje nad plastycznością, z baśniowej opowieści zamienia się w niemal grecki epos.

Miłośnicy wypraw krzyżowych odnajdą wiele odniesień do historii – postacie są inspirowane rzeczywistymi osobami. Robert z Tarentu i jego losy przypominają bohatera znanego najlepiej z filmu Ridleya Scotta „Królestwo Niebieskie” – Gwidona z Lusignan, który poślubił królową Jerozolimy Sybillę. Na niej może być wzorowana Eleonora. Całkiem prawdopodobne, że Izabela, siostra Sybilli, a zarazem jej następczyni, była inspiracją dla postaci Syrii. Chociaż dzieje prawdziwego Królestwa Jerozolimskiego są bez wątpienia fascynujące, to historia Dufaux jest oryginalną i ciekawą opowieścią, jedynie inspirującą się wydarzeniami historycznymi. I o ile w tomach pierwszym i drugim dużo więcej było odwołań do dziejów wypraw krzyżowych, w tomie trzecim sama krucjata zaczyna funkcjonować jako osobny, niezależny od odniesień historycznych epizod. To odejście od nawiązań do realiów przysłużyło się komiksowi. Dufaux tworzy własną wersję opowieści, pełną magii i wiary, w której rządzi chęć władzy, zdrada, ambicja, ale i jest miejsce na przebaczenie i miłość.

Bohaterowie zostają skonfrontowani z czymś nieznanym i nieobliczalnym – Panem Maszyn, którego przybycie do Hierusalem zwiastuje wiele zmian. Jego pojawienie się oznacza koniec jednej epoki i obumarcie dawnych wartości – honoru, wiary i bohaterstwa. Czy pokonani w tomie trzecim znajdą w sobie odwagę, by walczyć? Tym ciekawiej będzie sięgnąć po kolejny tom, by się przekonać, jak postacie poradzą sobie w nowej rzeczywistości.

 

„Krucjata. Pan Maszyn”

Scenariusz: Jean Dufaux

Rysunek: Philippe Xavier

Wydawnictwo: Wydawnictwo Komiksowe

2016

W imieniu redakcji dziękuję WYDAWNICTWU KOMIKSOWEMU za egzemplarz recenzencki.

Galeria

  • miniatura
  • miniatura
  • miniatura

Informacja o finansowaniu strony internetowej

Portal współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

Dolne menu strony

Stopka strony

(c) menazeria.eu - wszelkie prawa zastrzeżone
do góry