Wyszukiwanie

:

Treść strony

Esej recenzencki

Kosmos Road

Autor tekstu: Dawid Śmigielski
17.06.2016

Miejsce, w którym dryfuje wrak Sokoła Millennium (autorzy mają prawdziwy tupet, przedstawiając taką wizję koreliańskiego frachtowca), wydaje się wymarzone dla Misia Zbysia i Borsuka Mruka. Doskonale w kosmicznej przestrzeni odnajdują się twórcy tego albumiku, serwując czytelnikom przygodę nieporównywalnie lepszą od tej ze Złotym Sokołem Teksańskim.

Po rozwikłaniu poprzedniej sprawy główni bohaterowie oddają się błogiej gorączce złota, licząc na znalezienie jak najdorodniejszych samorodków pozwalających kupić całkiem pokaźny zapas cukierków. Laba jednak nie trwa długo. Renoma „najsłynniejszych detektywów” dotarła aż na Księżyc, a może i jeszcze dalej. Miś Zbyś i Borsuk Mruk udają się na Srebrny Glob, by odnaleźć przebiegłego złodzieja żarówek. Sprawa to wielkiej wagi, gdyż tajemniczy osobnik jest również sabotażystą. I tak rozpoczyna się zabawa w policjantów i złodzieja.

Wyraźnie widać, że Maciej Jasiński wyciągnął wnioski z poprzedniego odcinka. Tym razem przestępcę czeka kara za swoje uczynki, mimo że są one kierowane dobrymi pobudkami. Kradzież jest kradzieżą. Nie ma przebacz, i aż żal się robi sprawcy całego tego zamieszania. Morał jednak jest. W scenariuszu znalazło się też sporo aluzji do popkultury, niekoniecznie takich, które będą wychwycone przez najmłodszych, tym samym Jasiński stara się swoje dzieło kierować do nieco starszego czytelnika – rodzica.

Bohaterom jak zwykle niemal nie schodzi uśmiech z twarzy. Karty komiksu zapełniają przesympatyczne zwierzątka (linia mięciutkich przytulanek opartych na tych postaciach mogłaby stać się sukcesem) rysowane wprawną ręką Piotra Nowackiego. Rysownik do spółki z kolorystą Norbertem Rybarczykiem dali upust swojej wyobraźni. Plansze robią ogromne wrażenie. Emanuje z nich prostota, czytelność, a jednocześnie barwna kosmiczna rzeczywistość. Jak zwykle wisienką na torcie są rozkładówki wypełnione masą bohaterów, tudzież pojazdów międzygwiezdnych.

„Kosmos to za mało” pozytywnie zaskakuje. Znakomita oprawa graficzna, co w przypadku Nowackiego nie jest niczym niezwykłym, w tym przypadku wydaje się jeszcze intensywniejsza. Natomiast dzięki kolorom Rybarczyka bardziej nasycona. Jasiński zaś zbudował całkiem zgrabną intrygę. Jego scenariusze nadal są zbyt uproszczone, za mało w nich zwrotów akcji, ale w tym przypadku udało mu się utrzymać delikatne napięcie. Możliwe jest to dzięki głównemu antagoniście, który wyróżnia się sprytem, pomysłowością i niezwykłą ofiarnością.

Seria rozwija się. Podąża w dobrym kierunku. Ciekawe, gdzie teraz zawitają najsłynniejsi detektywi? Oby jeszcze powrócili na dalekie rubieże wszechświata. Niższa grawitacja i kosmiczne blastery zdecydowanie im służą.

 

„Detektyw Miś Zbyś na tropie. Kosmos to za mało”

Scenariusz: Maciej Jasiński

Rysunek: Piotr Nowacki

Kultura Gniewu

2016

W imieniu redakcji dziękuję wydawnictwu KULTURA GNIEWU za egzemplarz recenzencki.

Galeria

  • miniatura
  • miniatura
  • miniatura

Informacja o finansowaniu strony internetowej

Portal współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

Dolne menu strony

Stopka strony

(c) menazeria.eu - wszelkie prawa zastrzeżone
do góry