Wyszukiwanie

:

Treść strony

Esej recenzencki

„Rycerz, śmierć i dziewczyna. O świecie Aymara de Bois-Maury’ego”

Autor tekstu: Joanna Wiśniewska
07.07.2014

Fani serii o przygodach dzielnego rycerza Aymara de Bois-Maury’ego nareszcie doczekali się piątej części cyklu „Wieże Bois-Maury”. Po zdecydowanie najmroczniejszym tomie z dotychczasowych, w którym Aymar mierzył się z krzyżowcem Reinhardtem, nasz rycerz powraca w niemniej dobrym stylu. W piątym woluminie splatają się ponownie losy znanego nam już murarza Germaina, wędrownej komediantki Aldy oraz błędnego rycerza Aymara, a wraz z tymi postaciami pojawiają się nowi bohaterowie. Tym razem, po męczącej przeprawie przez Pireneje, Aymar i jego giermek Olivier jadą do posiadłości Yvona de Portela. Rycerz pragnie jedynie odpoczynku i wspominania przy kominku dawnych walk w szrankach, jakie toczył z de Portelem. Jak wielkie jest jego zdumienie, gdy przybywszy do siedziby Yvona, natyka się ma młodą i piękną niewiastę, która niepodzielnie króluje w warowni i łożu właściciela zamku. Rządy rudowłosej Guillaumette wspiera banda tajemniczych bandytów łupiących podróżnych, wśród których znajduje się okrutnie okaleczony mężczyzna imieniem Germain. 

Hermann Huppen jak zwykle w najwyższej formie. Otrzymujemy bowiem niezwykłą mieszankę przygody i romansu. Jest tu wszystko, czego od belgijskiego rysownika możemy oczekiwać: barwna i różnorodna panorama epoki oraz plejada bohaterów, od rycerskich i heroicznych po komicznych i wreszcie słabych. Jak zwykle nie są to typy jednorodne – największy bohater może być najgorszym złoczyńcą, a okoliczności czynią z ludzi uczciwych zabójców… Jest tu miłość, zdrada oraz krwawa zemsta i zagmatwane przeznaczenie. Każe ono bohaterom Huppena stykać się ze sobą w najmniej oczekiwanym momencie. Kwestia przeznaczenia i losu gra niebagatelną rolę u autora serii. Tym razem Aymar zmierzy się z człowiekiem, któremu niegdyś uratował życie, zaś Germain będzie musiał spłacić zaciągnięty dług. Jest jeszcze Alda, dziewczyna chcąca uratować Germaina przed pościgiem.  

Czytając Hermanna, nie można oprzeć się wrażeniu, że jego bohaterowie są tylko zabawkami w rękach Boga lub, jak kto woli, losu. Nie są w stanie uniknąć swojego przeznaczenia. Każdy zdaje się tkwić w tej samej sytuacji pomimo ich heroicznej walki o przeżycie. Aymar wciąż jest daleko od odzyskania Bois-Maury. Germain nadal jest poszukiwanym zbrodniarzem, a Alda, która znalazła bezpieczny dom, porzuca go dla wędrownego życia. Tak Hermann ukazuje przewrotność średniowiecznego żywota, gdzie z bogacza można było stać się nędzarzem. Choroby dziesiątkowały wsie i miasta, możnowładcy gnębili poddanych, a gnębieni czasem zdobywali się na bunt wobec swych panów. W zhierarchizowanym społeczeństwie średniowiecza była także wcale niemała grupa tak zwanych ludzi z marginesu: zbiegłych chłopów, rzemieślników, a także wagabundów i wędrownych handlarzy, będących zazwyczaj na bakier z ówczesnym prawem. Ta swoista grupa stanowiła utrapienie dla miast i warowni. Zapoznając się z kolejnymi tomami serii, widać, że Hermann, uważny obserwator dawnego życia i kronikarz społeczeństwa, wplata w swoje komiksy elementy ważne dla średniowiecznego społeczeństwa. Widzimy tu rolę Kościoła i możnowładców, średniowieczne pielgrzymki, krucjaty, życie miast i wsi, kupieckie karawany, nękające ludzi epidemie, żebraków i bandytów. Może dlatego komiksy z serii o Bois-Maurym czyta się jak powieść przygodową, a bohaterowie pozostają na długo w pamięci. Bo wbrew śmieszności starego Yvona de Portela jego ślepa miłość do pięknej i młodej dziewczyny jest wzruszająca. Tak jak w poprzednich częściach mamy tu skumulowanie emocji. Bohaterowie czują gniew, nienawiść, zazdrość czy miłość i żyją jakby intensywniej. Świat średniowiecza, który pokazuje Hermann, jest brutalny i okrutny, a za błędy płaci się śmiercią. Ta zaś nikogo nie dziwi, nie zaskakuje. Średniowiecze oswoiło śmierć, wykształciło swoistą filozofię, którą wykłada w „Aldzie” Huppen.  

Temat przemijalności ludzkiego życia i jego kruchości ujął jeden z wielkich mistrzów malarstwa średniowiecznego, Hans Baldung Grien (1484–1545) w obrazie o tytule, jaki nosi ta recenzja: „Rycerz, śmierć i dziewczyna”. Rycerz wyrywa dziewczynę z rąk nagiego szkieletu, co ilustruje myślenie średniowiecznego człowieka o śmierci. Dosięgnie ona każdego. Człowiek jest niczym wobec losu. Każdy ma przypisane sobie przeznaczenie.  

Ostatecznie, po lekturze komiksu czytelnik pozostaje z wieloma pytaniami. Na przykład, czy losy Aymara, Germaina i Aldy splotą się ponownie? A może spotkamy jeszcze innych bohaterów, znanych z poprzednich tomów? Zastanawiamy się, czy Aymar odzyska wreszcie włości, a Germain odnajdzie spokój. Jak potoczą się losy Aldy? Czy spotka jeszcze Germaina? Odpowiedzią są kolejne tomy, na które trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Jeśli tylko utrzymają one poziom pięciu dotychczasowych, to możemy się spodziewać jeszcze większej liczby przygód i wielu podróży z Aymarem de Bois-Maurym. Gdzie udamy się następnym razem? Francja, Niemcy, Bizancjum czy może Jerozolima? Na razie autor pozostawia nam ogromne pole do snucia domysłów. 

„Wieże Bois-Maury”. Tom V: Alda”
Scenariusz i rysunek: Hermann Huppen
Wydawnictwo Komiksowe
2014

W imieniu redakcji dziękuję WYDAWNICTWU KOMIKSOWEMU za egzemplarz recenzencki. 

 

Galeria

  • miniatura
  • miniatura
  • miniatura
  • miniatura

Informacja o finansowaniu strony internetowej

Portal współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

Dolne menu strony

Stopka strony

(c) menazeria.eu - wszelkie prawa zastrzeżone
do góry