Wyszukiwanie

:

Treść strony

Esej recenzencki

Archiwum spod znaku X ponownie otwarte

Autor tekstu: Filip Fiuk
02.04.2015

Serialowe emocje i wspomnienia powracają za sprawą nowej publikacji wydawnictwa SQN, czyli komiksowej kontynuacji kultowego serialu telewizyjnego „Z Archiwum X”, który w drugiej połowie lat 90. stał się prawdziwym fenomenem kulturowym i zjawiskiem społecznym na niespotykaną dotąd skalę. W lutym nakładem krakowskiego wydawnictwa ukazał się pierwszy tomik (z planowanych pięciu) komiksowej serii będącej dziesiątym sezonem serialu, który swoją obecność na telewizyjnym firmamencie zakończył w 2002 roku, swoją drogą pozostawiając wielu zagorzałych fanów i widzów ze sporym niedosytem, a nawet rozczarowaniem. Teraz mają oni okazję zgłębić dalsze losy ulubionych bohaterów wykreowanych przez Chrisa Cartera, tym razem w formie komiksu. W przypadku bohaterów „X-Files” zdarzało się to już wcześniej – gdy byli oni w apogeum swojej popularności, wydawnictwo Topps opublikowało kilka komiksów na ten temat. W Polsce zajmowało się tym TM-Semic, które wydało sześć zeszytów w latach 1997-1998.

Pisząc te słowa, jestem jeszcze w zasadzie pod wpływem euforii, wywołanej u mnie wieściami, które ostatnio obiegły media powiązane z serialowo-filmowym światem. Otóż telewizyjny oddział studia Fox wraz z producentami i ojcem „Archiwum” Chrisem Carterem ogłosili wszem wobec, że agenci Mulder i Scully powrócą w nowym, sześcioodcinkowym miniserialu, aby dopowiedzieć co nieco do już mocno rozbudowanej mitologii (nie zapominajmy o dwóch filmach fabularnych, które pojawiły się w kinach w odstępie 10 lat). Wspaniała wiadomość, na którą czekali fani na całym świecie, i myślę, że nie można jej pominąć. W przypadku komiksowego przedsięwzięcia również mamy do czynienia z ciągiem dalszym, stąd zapewne w przyszłości będzie okazja do porównania, która kontynuacja wypadła lepiej – serialowa czy obrazkowa.

Wracając jednak do samego komiksu. Fabularnie znów jesteśmy w temacie kolonizacji Ziemi przez obcą rasę, czyli tego, co zawsze było solą cyklu i serialową osnową całej mitologii. Oto byli już agenci Fox Mulder i Dana Scully dowiadują się od zastępcy dyrektora w Biurze Federalnym, Waltera Skinnera, że serwery FBI zostały zhakowane przez nieznanych sprawców. Informacje zawarte w federalnej bazie mogą zostać wykorzystane do niecnych celów, a więc zarówno byłym agentom (i nie tylko), jak i oddanemu przez Scully do adopcji synowi Williamowi może grozić niebezpieczeństwo. Okazuje się, że za włamaniem do tajnych archiwów stoi tajemnicza organizacja – Akolici – odziane w czarne płaszcze i kaptury postacie dysponujące nadludzkimi właściwościami. Scully zostaje porwana, Skinner zaatakowany, znikają inni agenci (John Doggett, Monica Reyes). Mulder podejmuje działania i kieruje swoje kroki ku Samotnym Strzelcom – dobrze znanym fanom serialu – spotka również na swojej drodze człowieka, który wie znacznie więcej od niego i nigdy nie rozstaje się z paczką papierosów marki Morley. Kim są jednak tajemniczy Akolici? Do czego dążą? Częściowo na te pytania odpowiada pierwszy tomik nowej serii poświęconej „Archiwum X”.

Ogólnie rzecz biorąc, nie mam do czego się przyczepić, jeśli chodzi o fabułę. Komiks czyta się dobrze, historia jest dość klimatyczna (co bardzo ważne w odniesieniu do serialowego pierwowzoru), akcja biegnie dynamicznie. Strona wizualna jest na pierwszy rzut oka dość uboga, jednak świetnie spełnia swoją funkcję, pozwala się skoncentrować na postaciach. Prostota i operowanie plamami czerni działają jak najbardziej na plus dla całej historii. Nie jest to może ten sam styl co Charliego Adlarda, którego pamiętamy z komiksów wydawnictwa Topps i który obecnie ilustruje „Żywe trupy”, jednak nie zmienia to faktu, że ilustracje pasują do opowiadanej historii, a to rzecz fundamentalna. Całość świetnie uzupełniają niezwykle malownicze okładki autorstwa Carlosa Valenzueli oraz galeria okładek alternatywnych i grafik innych autorów. Niezwykle atrakcyjny jest również gratis w postaci kultowego plakatu z hasłem „I Want to Believe” – jeśli ktoś chce upodobnić swój pokój do gabinetu agenta Muldera, to teraz będzie miał ku temu świetną okazję. Jakość wydania utrzymana w standardzie „Synów Anarchii”, choć format nieco mniejszy. Mimo to i tak cieszy oko, wdzięcznie prezentując się na komiksowym regale.

Podsumowując, kolejna komiksowa pozycja z wydawnictwa SQN (w oryginale wydana przez IDW – speców od projektów serialowo-filmowych) to moim zdaniem strzał w dziesiątkę. Fanów serialu „X-Files” nad Wisłą nadal jest sporo i choć chęć tropienia niewyjaśnionych zjawisk oraz małych zielonych ludzików (przepraszam, szarych) nieco stopniała, to myślę że znajdzie się wielu chętnych na kolejne otwarcie Archiwum X. Pamiętajcie jednak, że ufać można tylko nielicznym.

 

„Z Archiwum X. Wyznawcy”, tom 1

Fabuła: Chris Carter, Joe Harris

Scenariusz: Joe Harris

Rysunek: Michael Walsh

SQN

2015

W imieniu redakcji dziękuję wydawnictwu SQN za egzemplarz recenzencki.

Galeria

  • miniatura
  • miniatura
  • miniatura

Informacja o finansowaniu strony internetowej

Portal współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

Dolne menu strony

Stopka strony

(c) menazeria.eu - wszelkie prawa zastrzeżone
do góry