Podczas wizyty w Londynie miałem niebywałą okazję odwiedzić wystawę poświęconą największym ikonom komiksowego medium, które z kart komiksu przeniknęły zarówno do świata filmu, jak i telewizji. „DC Exibition: Dawn of Super Heroes” została ulokowana w hali O2 Arena. Już przed wejściem na salę ekspozycyjną czeka na fanów DC i nie tylko sklep z różnego rodzaju gadżetami – od książek i komiksów po kubki, breloczki, przypinki, plakaty i odzież. Do wyboru, do koloru. Jednak prawdziwe cuda mieszczą się tuż za rogiem. Naszą podróż rozpoczynamy od spotkania nieśmiertelnego symbolu Ameryki, czyli superbohatera walczącego o prawdę i sprawiedliwość, przybysza z planety Krypton – Supermana. „Niebieska” sala skrywa oryginalne kostiumy Człowieka ze Stali – od kreacji Christophera Reeve’a („Superman” 1978) poprzez kostium Brandona Routha („Superman: Powrót” 2006) aż po aktualną wersję noszoną przez Henry’ego Cavilla z filmów Zacka Snydera – „Człowiek ze Stali” (2013) i „Batman v Superman: Świt Sprawiedliwości” (2016). Każda odrębna sekcja wystawy okraszona jest oryginalnymi planszami i okładkami z najbardziej znaczących komiksów poświęconych konkretnej postaci, jak również szkicami koncepcyjnymi i grafikami, które popełnili artyści w trakcie procesu przenoszenia wizji danego bohatera z kart komiksu na ekran kina lub telewizji. W przypadku Supermana niewątpliwą gratką są szkice koncepcyjne z niezrealizowanego filmu Tima Burtona będącego w zaawansowanej fazie pre-produkcji w latach 1997-1998.
Kolejna, „czarna” sala została poświęcona Mrocznemu Rycerzowi miasta Gotham. Na początek wita nas monumentalny posąg Batmana wykorzystany w ostatniej części kinowej trylogii Christophera Nolana („Mroczny Rycerz powstaje” 2012) – potężna rzeźba budząca respekt. Następnie możemy zobaczyć oryginalny kostium herosa z 1989 roku noszony przez Michaela Keatona („Batman”), na którym widać już nieco oznaki starości (drobnie pęknięcia w miejscach połączenia maski z peleryną) jednak, mimo wszystko, prezentuje się on kapitalnie. Nie mogłem oderwać wzroku od tego okazu – coś pięknego! Dalej przechodzimy do garderoby złoczyńców z obrazów Tima Burtona – Jokera, Catwoman i Pingwina. Niestety zabrakło w tej części wystawy kostiumu głównego bohatera z filmu „Powrót Batmana” (1992), a szkoda, gdyż ta wersja różni się znacząco od oryginału. Jego obecność dałaby możliwość zwiedzającym zaobserwowania pełnej ewolucji kinowego stroju Nietoperza na przestrzeni lat. Następnie wita nas uniform noszony przez Vala Kilmera w filmie „Batman Forever” (1995), jest to wersja prezentowana w finałowej scenie tego widowiska. W otoczeniu kostiumu znajdują się oryginalne modele Batmobilu i Batwinga, które również zostały wykorzystane w tym obrazie. Kolejne elementy wystawy to barwni złoczyńcy z filmów Joela Schumachera („Batman Forever”, „Batman i Robin” 1997) – zbroja Mr Freeze’a, zielony garnitur Człowieka-Zagadki oraz garnitur Harveya Dwie-Twarze Denta, w dodatku z oddaną tu na manekinie niesamowitą charakteryzacją twarzy Denta autorstwa Ricka Bakera. Rzemiosło zarówno kostiumów, jak i rekwizytów urzeknie każdego prawdziwego fana. Następna ekspozycja to trio superbohaterów z brawurowego „Batmana i Robina”, czyli Robin, Batgirl i Batman. Kostium noszony przez George’a Clooneya, wyposażony w gumowe sutki, przywołuje w pamięci barwny spektakl, jaki zafundował fanom Nietoperza Joel Schumacher. Po dłuższej chwili spędzonej sam na sam z niezapomnianymi sutkami subtelnie przechodzimy do współczesnej interpretacji kultowego herosa autorstwa Christophera Nolana. Mamy tu oba kostiumy noszone przez Christiana Bale’a, które pojawiły się w kultowej trylogii („Batman początek” 2005, „Mroczny Rycerz” 2008, Mroczny Rycerz powstaje” 2012), garnitur Jokera z „Mrocznego Rycerza” oraz rekwizyty zaczerpnięte z finałowej odsłony sagi – odzienie i maskę Bane’a – człowieka, który złamał Batmana. Dodatkowo oryginalny BatPod, model Tumblera, makiety jaskini Nietoperza oraz więzienia, które zostały wykorzystane w dziełach Nolana. Na koniec możemy podziwiać interpretacje Rycerza Nocy prosto z filmu Zacka Snydera, czyli tradycyjny kostium oraz zbroję noszone przez Bena Afflecka w „Batman v Superman: Świt sprawiedliwości”. Trzeba uczciwie oddać, iż kostiumolog Michael Wilkinson wykonał niesamowitą pracę, oba modele zapierają dech w piersiach.
Wystawę wieńczy prawdziwa dama i klejnot świata DC – Wonder Woman. W sali „czerwonej” zaprezentowano zarówno kostium z zeszłorocznego przeboju Patty Jenkins („Wonder Woman” 2017), jak również oryginalne kostiumy noszone przez Lindę Carter w serialu z lat 70. („Wonder Woman” 1975-1979). Na deser możemy podziwiać ubiór Harley Quinn z filmu „Legion Samobójców” (2016), oraz sekcję poświęconą Justice League – zarówno w wydaniu filmowym, serialowym jak i komiksowym. Ta część wystawy koncentruje się na początkach Ligi Sprawiedliwości, głównie komiksowych, co przedstawiają oryginalne okładki i plansze z początkowych publikacji z tej serii. Mamy tu również ilustracje wykorzystane w serialu telewizyjnym „Super Friends” z lat 80. oraz galerię grafik z zeszłorocznej megaprodukcji „Liga Sprawiedliwości” (2017) Zacka Snydera. Niestety nie zaprezentowano kostiumów innych bohaterów z tego obrazu, jak choćby zbroi Aquamana czy kombinezonu Flasha, co zapewne związane jest z trwającymi aktualnie pracami nad solowymi filmami z udziałem tychże bohaterów. Na koniec przedstawiono zgrabny garnitur Człowieka-Zagadki z kultowego serialu z Adamem Westem z lat 60. Niestety większej ilości kostiumów z tejże ery nie zaprezentowano, a przecież fanów campowego „Batmana” nie brakuje (tak w Europie, jak i za Oceanem).
Całość wystawy wieńczy materiał filmowy przedstawiający wspaniałą translację – od kart komiksu po ruchomy obraz, od concept-artów po prawdziwe kostiumy i rekwizyty. Bo to jest właśnie sedno tej wystawy – pokazanie i docenienie niezwykłej pracy niezliczonej ilości twórców i artystów, jaką trzeba włożyć, aby ożywić na ekranie te wspaniałe postaci. Żyjemy w erze superbohaterów i ta wystawa jest tego piękną wizytówką. Gorąco polecam odwiedzenie tej ekspozycji – każdy fan świata komiksów poczuje się tu jak w raju.
Zdjęcia: Filip Fiuk, Adam Blicharski