Wyszukiwanie

:

Treść strony

Relacje

Komiksowy jarmark w Toruniu

Autor tekstu: Dawid Śmigielski
30.08.2015

Używając terminologii koszykarskiej w odniesieniu do pierwszej edycji festiwalu DwuTakt, można napisać tylko jedno: organizatorzy popełnili kroki. 30 maja bieżącego roku odbyła się druga edycja Festiwalu Komiksu i Kultury Popularnej „DwuTakt” pod przewodnim hasłem „Komiks łączy pokolenia”. Zastanawiam się, co ich nie łączy? Jeszcze rok temu impreza nosiła nazwę „Muzyka i Komiks”, ale muzyki nikt nie chciał słuchać, stąd też pewnie zmiana nazwy. Nowa formuła pozwala umieścić w programie dosłownie wszystko, co daje organizatorom doskonałe pole do „popisu”. Bardzo się cieszę, że w Toruniu w końcu odbywa się impreza komiksowa, szkoda tylko, że nie mam ochoty w niej uczestniczyć. Na tegorocznym DwuTakcie spędziłem może z dwie godziny. Korytarze Młodzieżowego Domu Kultury przy ulicy Przedzamcze wypełniała pustka. Za duży budynek na tak małą liczbę gości. Niby coś się dzieje, ale zupełnie nie czuć żadnej atmosfery, czy to komiksowego święta, czy rodzinnego spotkania. Choć nie było tak źle jak w poprzednim roku. Zresztą umówmy się – gorzej być nie mogło. Tym razem organizatorzy zadbali o ciekawe punkty programu, a co najważniejsze – takie, które powinny przyciągnąć uczestników. Był Batman i Thorgal, czyli dwie najpopularniejsze komiksowe postacie w naszym kraju. Spotkania prowadzili doświadczeni w festiwalowych bojach zapaleńcy. Autografy rozdawał uwielbiany Mateusz Skutnik (kolejek nie było). Więc z tej strony wszystko poszło jak należy. Na tej edycji pojawili się nawet fani odwiedzający większość komiksowych festiwali. Czyli wydarzenie przyciągnęło uwagę środowiska komiksowego (poprzednia edycja tego nie zrobiła). Jednak ogólnie publiczność nie dopisała.

Najbardziej denerwująca jest otoczka robienia wszystkiego byle jak, na szybkiego, a nuż się uda. Takie miałem odczucie, wędrując z sali do sali. Na wejściu główna gwiazda festiwalu Jacek Fedorowicz (w końcu komiks łączy pokolenia) wylewa swoje żale. W szatni na wieszakach wiszą oryginalne plansze komiksowe, którymi handluje Wojciech Łowicki, jeden z szefów całego zamieszania. Widok tragiczny. Za rzeczy pozostawione w szatni szatniarz nie odpowiada… Na giełdzie kilka stoisk. Pojawiły się m.in. Centrala i Zin Zin Press. Na niektórych – towar nie wiadomo w jakiej cenie (to akurat nie dotyczyło komiksów), bo... kolega nie przekazał takich informacji! Gości witała loteria fantowa (każdy los wygrywa). Mając trochę szczęścia, można było zdobyć „Przygody Tintina”, „Smerfy”, „Kajka i Kokosza” lub – jak kto woli – żelki, długopisy czy kupony na pizzę. Za los się oczywiście płaciło, tak jakby nie wystarczyła cena biletu ustalona w wysokości 10 zł dla dorosłych i 5 zł dla studentów. Dzieci wchodziły za darmo. Nie pamiętam imprezy komiksowej, nie licząc Międzynarodowego Festiwalu Komiksu w Łodzi, za którą trzeba było płacić.

Mam nadzieję, że organizatorzy wyzbędą się bylejakości i w przyszłym roku zrobią porządny festiwal. Zdaje sobie sprawę z tego, że ciężko jest przyciągnąć publiczność, stąd wybiegi w stronę dzieci (dinozaury, malowanie twarzy i inne bajery), ale to wszystko po prostu nie trzymało się kupy (tak, wiem, komiks łączy pokolenia). Trzeba spróbować czegoś innego. Nie znam przepisu na sukces, ale można przynajmniej zadbać o solidną organizację, a z nią mają problemy wszystkie festiwale komiksowe. Patrząc na sąsiedni bydgoski festiwal, który od kilku lat tkwi w miejscu, choć organizatorzy próbują rozszerzać go o tematykę gier, a część programu jest kierowana w stronę młodzieży, rozwój DwuTaktu maluje się w posępnych barwach. Na razie toruńska impreza nie dorasta do pięt bardzo kameralnej (to nie jest atut) Bydgoskiej Sobocie z Komiksem, jednak dobrze by było, gdyby pokazała, że stać ją na coś więcej. Warto zacząć od stworzenia jakiegoś fajnego plakatu, który by zachęcał potencjalnych odbiorców do odwiedzenia DwuTaktu. Dotychczasowe dwa to prawdziwe potworki.

Informacja o finansowaniu strony internetowej

Portal współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

Dolne menu strony

Stopka strony

(c) menazeria.eu - wszelkie prawa zastrzeżone
do góry