Zupełnym zbiegiem okoliczności w naszym wakacyjnym numerze zrobiło się dość czerwono, a to za sprawą prawie zawsze mile widzianych wampirów, które tym razem pojawiają się aż w trzech recenzowanych przez nas tytułach, charakteryzujących się diametralnie odmienną stylistyką. Mimo wielu różnic nikt im nie odmówi tego, że to zawodowi krwiopijcy, nawet jeżeli plany w pozyskaniu lepkiego trunku życia nie zawsze idą po ich myśli. Oprócz dostojnych i tych mniej dostojnych, tajemniczych i paskudnych ucieleśnień grozy na łamy naszego skromnego komiksowego przybytku zawitał sam Daredevil w czerwonym, jak na niego przystało, kostiumie. I być może to kolejny przypadek, ale za jego przygody tym razem odpowiedzialny jest Ed Brubaker, który sygnuje swoim nazwiskiem jeszcze dwa inne omawiane tu komiksy. Krwi w nich ci pod dostatkiem. Tak więc, ten tego, nie sugerując się niczym i nie popadając w zbędne domysły, a dodając 3 do 3, powinno nam wyjść 46, chyba…
Miłej lektury i udanych bezkrwawych wakacji!