Miesięcznik "Menażeria"

Bynajmniej nie z tyloma komiksami zapoznałem się podczas minionego urlopu. W ręce wpadły mi tylko dwa. Oduczyłem się zabierać komiksy na plażę, choć pokusa zawsze jest wielka, po tym jak niegdyś poświęciłem kilka godzin na wyjmowanie podstępnie ukrytych ziarenek piasku spomiędzy stron ciemnoniebieskiego tomu „Przygód Tintina”. Do tej pory nie udało się pozbyć wszystkich. Lepsze to niż los agenta Hoovera, który za karę miał liczyć ziarenka piasku na plaży, aż doliczy do trzech milionów. Nieco starsi czytelnicy „Kaznodziei” wiedzą, jak skończył. Nowi czytelnicy zaś mają okazję zapoznać się z tą historią dzięki drugiemu wydaniu niepowtarzalnej serii Gartha Ennisa i Steve’a Dillona. Wystarczy już tej piaskowej opowieści. Przecież w powietrzu czuć już jesień, a to oznacza, że największy komiksowy festiwal w środkowowschodniej Europie już za pasem.

Tymczasem miłej lektury 41. numeru!