Doskonale pamiętam moment, w którym zobaczyłem go po raz pierwszy. Jestem pewien, że podobne chwile utrwaliły się w zakamarkach pamięci u niezliczonej rzeszy czytelników, widzów, graczy i przeciętnych konsumentów. W tym roku obchodzi swój wielki jubileusz. Życzyć mu 100 lat to nietakt, bo przecież 75 ma już za sobą, a kolejne długie dekady przed nim i przed nami. Oby nigdy się nie zmienił, nie ważne, czy będzie składał róże w Alei Zbrodni, podróżował na obce planety, cierpiał za Gotham, walczył z rekinami za pomocą Batspreju, śmiał się z Jokerem czy po prostu dawał łupnia rabusiom, gwałcicielom, mordercom i psychopatom. Batmanie – pozostań sobą. Z okazji jego 75. urodzin przez najbliższe trzy miesiące poświęcimy mu na naszych łamach nieco więcej miejsca. Należy mu się.
Ten numer przynosi jedną, lecz poważną zmianę. Pewnie już ją zauważyliście, więc nie ma sensu się na jej temat rozpisywać. Żegnaj PDFie. Mam nadzieję, że nowa forma naszego pisma przypadnie Wam do gustu. Postaramy się wykorzystać ją jak najlepiej.
Miłej lektury!