BRUNO
Wolisz synku na wieczorne bajanie
Te północne mgły i półmroki.
Jeśli słońca, to purpurowe
Złych czarownic nad dobrych uroki.
Ta kołysanka najszybciej
Cię do snu spokojnego układa,
W której bestie królewnę i króla
Odzierają z cukru i marcepana.
...pięknie śnij, mój żołnierzu bez nogi,
Ufny w sprawność swej cynowej broni,
Gavroche'u adehadowy
- Szelmo kuta na cztery nogi.
Tu, w tym bezpiecznym kokonie,
Póki co z dala, dzięki bogu,
Od prawdziwych chłopców ze szkłem w oku
I prawdziwej królowej w saniach z lodu.
PIOSENKA SIERPNIOWA
Na suchą ściółkę sfrunęło ósme piwo, jak iskra.
Śpisz, pierś ci wypadła, ogniem rozbłysła przystań.
Panienko z portu Odessa, mam pieniądz na noc tylko jedną.
W Stambule spieniężę towar, więc włóż pończochy, jedź ze mną.
Mam krymski koniak, kondomy - harmonię, na której gram ładnie.
Nóż zawsze noszę w skarpetce, więc włos ci z głowy nie spadnie.
Monidła czas nie omija,
Lecz choć bledną kolory, wiedz to,
Że w lustrze, gdy w noc się wygina
- Wciąż cieszymy siebie wspólną grą.
Lecąc nad morzem czarnym, jak sierść montmarckiego kota,
Splatamy się w chiński latawiec wijący się po obłokach.
Świat jest jak błękitny paciorek, co się oderwał z warkocza,
I który, niknąc gdzieś w dole, jeszcze błyszczy po oczach.
Monidła...
PÓŹNE LATO
Późno letni spleen, wrzesień z nieba mży.
Po głowie chodzisz mi, Franciszku od wiekuistych swetrów.
Czy jeszcze skórę masz podszytą kratą, co
Bodaj przy cydrze dałem ci? - wszak niewiele nas było na trzeźwo.
Może cię tam, za którąś wodą, kołysze lala, co moc sztuczek zna,
Lecz nie umie celebrować ciszy.
W swym pióropuszu z kruczych piór
Zasysam gin w salonie damy.
Mam tu koszulę, łóżko i stół,
A stopy ciągle pozdzierane.
Późno letni spleen, wrzesień z nieba mży.
Po głowie chodzisz mi, Amelko od magicznych ciastek.
Czy jeszcze suknię masz, na którą, skoro świt,
Wraz z rosą kładłem się nad rzeką za niewielkim miastem?
Może ciągle wciąż tam, wśród rudowłosego słońca,
Tkwisz jak szamanka, a szkrab - wisi u sukni tej rąbka.
W swym pióropuszu z kruczych piór...