Wyszukiwanie

:

Treść strony

Media

Miejsce książki otwartej

Autor tekstu: Malina Barcikowska
Ilustracja: Justyna Krzywicka
30.07.2014

Choć Czytelnia imienia Sömmerringów zajmuje tylko 135 m2 z 8 236,59 m2 przestrzeni Centrum Sztuki Współczesnej „Znaki Czasu” w Toruniu, to kształtują ją te same idee. Z założenia ma być to miejsce nowoczesne, działające interdyscyplinarnie, skłaniające do refleksji nad aktualnymi problemami, sprzyjające różnorodnym wydarzeniom. To, co je wyróżnia to zagęszczenie czcionki – już z definicji poświęcone jest ono książkom. Książkom, które tu, podobnie jak w innych bibliotekach, gromadzi się, kataloguje, przyporządkowuje do odpowiednich działów i opatruje numerami. Ich zadanie nie sprowadza się jednak do posłusznego stania w szeregach – to miejsce książki otwartej.

Jeśli zgodnie z prawdą, przestrzeń wyzwala i kształtuje zachodzące w niej procesy, to ta, w której usytuowano zbiory – jasna, przeszklona, pozwalająca zatopionym w lekturze czytelnikom na chwilę podnieść głowę i stopić symboliczne horyzonty, skłania do takiego myślenia, które biblioteki nie określa jako miejsca wyizolowanego, ale sprzyja temu by uwolnić słowo.

Występuje ono tu przede wszystkim w towarzystwie obrazu. Ten związek, czasem mniej, czasem bardziej oczywisty pokazuje, że tak, jak na kartach wielu z gromadzonych publikacji, dopiero wzajemne dopełnienie tworzy całość. Rolą Czytelni jest naświetlić te związki i sprawić tym samym, żeby odbiór słowa za pomocą obrazu, a obrazu za pomocą słowa stał się bardziej świadomy, ale i atrakcyjny.

 

Punkt wyjścia – sztuka

 

Przyglądając się wybranym pracom prezentowanym w CSW, zaskakuje jak często wykorzystują one motyw pisma, i literatury. Wystarczy wymienić kilka przykładów: Heinza Cibulki „obrazowe poematy” prezentowane na wystawie W rytmie światła i mroku (2013), Agnieszki Kurant „Widmowa biblioteka” na wystawie Widmowy Kapitał (2012,) Lecha Majewskiego „Krew Poety” na wystawie Telemach (2013), czy praca Michal Rovner, „Scena-fresk”, na wystawie Arena (2014).

Czasem – jak w przypadku Cibulki – poezja towarzyszy fotograficznym kolażom. Innym razem artystka tworzy bibliotekę z książek, które nie zostały faktycznie napisane, a mimo to zawładnęły wyobraźnią. Rovner pokazuje głębokie i symboliczne związki pisma oraz sposobu rozumienia ludzkiej historii. To tylko przykłady. Wskazują one jednak jak silnie literatura eksploatowana jest w sztukach plastycznych, a droga do dyskusji nad nią nie powinna się bez nich obejść.

 

Księga kultury

 

Bogactwo najnowszych dzieł i dziedzictwo z jakim przystępujemy współcześnie do pracy nad tymi zagadnieniami jest niebagatelne – choćby dorobek modnych wreszcie Themersonów. Im, podobnie jak poetom, zawdzięczamy zwrócenie uwagi na „materialność” słowa i rolę, jaką w odbiorze tekstu, odgrywa jego graficzne przedstawienie. Krytyczna myśl przypomina nam także, że wynalezienie pisma to osiągnięcie, wartość, z którą jednak coś utraciliśmy – znaczenie pozostałych zmysłów, czy swobodną pracę świadomości, ograniczanej dziś do linearnej pracy. Rolą takich miejsc jak biblioteki poświęcone sztukom może być refleksja nad tą kontrowersyjną, nieoczywistą „księgą kultury”, której dziś, chcąc nie chcąc, jesteśmy czytelnikami.

Stąd wydaje się , że słowo w takich przestrzeniach jak CSW powinno podlegać osobnej opiece kuratorskiej, a miejsca tego typu muszą być otwarte również na współpracę z ludźmi pióra. Banałem jest powiedzieć, że pisarz może widzieć obrazami i posiada wyczucie rytmu, nie jest już banałem wykorzystać te jego umiejętności w miejscu poświęconym sztukom wizualnym.

Wydarzenia organizowane przez naszą Czytelnię starają się otworzyć na takie działania.

Regularnie organizujemy spotkania literackie, także w przestrzeniach wystaw, gdzie obok słowa i obrazu pojawia się muzyka (gościliśmy cykl „ Odczyty dźwięku” poety Szymona Szwarca i Michała Supczińskiego) czy warsztaty kreatywnego pisania, wykorzystujące także rysunek w procesie twórczym (warsztaty pisarki Barbary Piórkowskiej czy Salonu Literackiego). Jako goście cyklu „PRZEprojekt” kuratorów Marty Kołacz i Piotra Lisowskiego, który promuje młodą sztukę regionu, mieliśmy okazję pomóc zaprezentować się w CSW różnym grupom poetyckim, także amatorom. Poza tym sprzyjamy działaniom bardziej „klasycznym”. Przygotowujemy wystawy poświęcone książkom, ilustracjom książkowym, ekslibrisom, organizujemy warsztaty dla dzieci z szycia książek czy wykonywania zakładek.

 

Zaplecze

 

Zadaniem Czytelni CSW jest także – co może bardziej oczywiste – pozostawanie zapleczem intelektualnym kuratorów i osób, które chcą pełniej zrozumieć ich pracę oraz to, co dzieje się w sztuce współczesnej.

Nasze działania bywają proste – czasem uda nam się, w ramach pracy nad wystawą, po prostu wspólnie przygotować specjalną półkę, która prezentuje lektury wykorzystywane przez kuratorów w ich pracy koncepcyjnej nad wystawą. Kto chce, może dzięki temu poznać konteksty powstania konkretnej ekspozycji w szerszym zakresie niż oferują to teksty katalogów. Staramy się też wiele dyskutować o aktualnych problemach. Partnerów znajdujemy zarówno wśród uczniów, studentów – także adeptów krytyki artystycznej – jak i gości instytucji, którzy mają potrzebę porozmawiać o tym, co zobaczyli. Na regularnych, otwartych spotkaniach Koła Krytyków Artystycznych UMK dajemy się prowadzić wybranym lekturom, które w decydujący sposób wpłynęły na aktualną myśl o sztuce. Przez dwa lata prowadziliśmy zajęcia z filozofii sztuki, podczas których także odwoływaliśmy się do fragmentów tekstów. Przede wszystkim jednak wypożyczamy książki z naszych zbiorów, w których kompletowaniu często pomagają nam wskazówki czytelników.

To także dzięki temu, momentami bliżej nam do biblioteki „domowej” niż uniwersalnej. Anonimowość zastępujemy indywidualnym rysem – odbiciem pasji i fantazji. Literatura staje się tu ważnym pomostem pomiędzy widzeniem, a rozumieniem sztuki oraz integralną częścią pracy CSW – „papierem w akcji”, który nie ogranicza się tylko do roli podpisów pod prezentowanymi pracami.

 

 

Rolą bibliotek jest gromadzenie i udostępnianie materiałów bibliotecznych i programowe propagowanie czytelnictwa. Zwłaszcza z perspektywy sztuki widać, jak to zadanie jest skomplikowane. Z punku widzenia wielu osobowości twórczych i wyemancypowanych odbiorców wszystkie, łączone z natarczywą edukacją akty, mogą budzić opory – nie każdy czuje potrzebę przystąpienia do wspólnoty języka, a tym bardziej języka pojęć. Stąd trudno po prostu zachęcać do czytania specjalistycznych publikacji i autorytarnie przekonywać, że bez nich odbiór współczesnej kultury nie może być pełny. Wielu wydają się one hermetyczne i zamknięte. Mimo to, wierzymy, że Czytelnia zorganizowana w miejscu poświęconemu sztuce współczesnej może odegrać szczególną rolę. Właśnie dzięki otwartości tej przestrzeni i próbom wejścia w rozmowę, zwłaszcza z prezentowanymi wystawami, podczas których bywa, że granica między słowem a obrazem ulega zatarciu, a je same zarówno ogląda się jak i czyta. Tekst został rozbity, a między litery wpuszczono wiele światła. Pewnie i dzięki temu poeta może uczyć jak widzieć obraz, a artysta jak rozumieć język – marzy nam się, żeby z tego wzajemnego uwikłania jak najczęściej korzystać.

 

Galeria

  • miniatura
  • miniatura
  • miniatura
  • miniatura

Informacja o finansowaniu strony internetowej

Portal współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

Dolne menu strony

Stopka strony

(c) menazeria.eu - wszelkie prawa zastrzeżone
do góry