Wyszukiwanie

:

Treść strony

Galeria

"galeria dla..." - przestrzeń aktywna

Autor tekstu: Maria Niemyjska
Ilustracja: Karol Barski
31.12.2016

"galeria dla... " istniała w Toruniu od 2004 roku do 2008 roku. W ramach jej działania zrealizowowano szereg wydarzeń podejmujących najbardziej aktualne tematy i angażujących artystów znajdujących się w czołówce polskiej sztuki. Galeria powstała z inicjatywy Moniki Weychert Waluszko, która wcześniej – od 2000 roku – stawiała pierwsze kroki jako kuratorka sztuki w Domu Muz. Po zwolnieniu z pracy zainicjowała kilka niezależnych działań artystycznych, z których najbardziej rozpoznawala jest właśnie "galeria dla..." Od 2005 roku funkcjonowała ona w klubie NRD, jednak tylko część działań prowadzonych w ramach "galerii" można przypisać do tego miejsca. Wydarzenia odbywały się w kilku różnych lokalizacjach, w tym także w przestrzeni publicznej. Warto podkreślić, że do dziś artyści odwiedzający Toruń pytają o NRD, kojarząc to miejsce z "galerią "i ośrodkiem artystycznym. Można odnieść wrażenie, że legenda "galerii dla..." oddziałuje do dziś na profil klubu, gdyż od czasu do czasu pojawiają się tam próby uruchomienia nowej galerii sztuki. Współpracujący wcześniej z NRD/enerde, Tomasz Cebo, zainicjował „Galerię Ego Is T”, gdzie prezentowali się głównie studenci lokalnego Wydziału Sztuk Pięknych. Stefan Kornacki zrealizował kilka autorskich projektów pod szyldem MaMa (żartobliwie łączącym nazwę MoMa z pseudonimem, którym artystyczne środowisko niegdyś ochrzciło kuratorkę „galerii dla…”: Mama)[1]

W wywiadze opublikowanym w 2008 roku dla  magazynu internetowego „Obieg“, Monika Weychert Waluszko podkreśliła, że "galeria dla..." powstała ze smutku, że w Toruniu nie ma miejsca prezentującego  dobrą sztukę. Podkreśliła, że około roku 2000 Galeria Wozownia realizowała program nie obejmujący sztuki aktualnej, a Galeria "Nad Wisłą", stworzona w 1991 roku przez Mariana Stępaka, po 10. latach działania zaczęła tracić dynamikę[2]. U źródeł "galerii dla..." stała więc chęć wypełniania braku sztuki najnowszej w Toruniu. Dlatego też realizowane tam działania skierowane były „do wewnątrz“, do lokalnej społeczności, studentów Wydziału Sztuk Pięknych UMK, młodych ludzi. Jej celem było stworzenie platformy do przekazywania informacji i doświadczeń, jakiej nie było nigdzie indziej w mieście. Nie skupiała się natomiast na budowaniu klarownej strategii działania czy wizerunku. Między innymi z tego powodu zachowało się niewiele materiałów dokumentujących wydarzenia zrealizowane w "galerii". Bardzo mało informacji jest też dostępnych w internecie, co sprawia, że wiedzę o "galerii dla..." czerpać należy bezpośrednio od osób zaangażowanych w jej działanie. Jest tych osób wiele, a duża część młodych artystów goszczących  10 lat temu w Toruniu tworzy obecnie pierwszy obieg sztuki w Polsce. Wymienić tutaj można Karola Radziszewskiego, Bownika, Wojciecha Bąkowskiego, Radka Szlagę, grupę Sędzia Główny i wielu, wielu innych. Ale warto przypomnieć, że „galeria dla…” zapraszała także artystów innych pokoleń, których łączyła nietypowa strategia prezentacji prac czy kontaktu z odbiorcami: Łódź Kaliską, Luxus, Jarosława Flicińskiego, Roberta Rumasa czy Ryszarda Góreckiego.

Założenie noszące pewne cechy „pracy u podstaw“ zaowocowało serią wydarzeń dotykających najbardziej aktualnych zjawisk w sztuce czy kulturze początku XXI wieku. Wśród nich na uwagę zasługuje Festiwal „Wyobraźnia Ekranu“ poświęcony związkom sztuki z intenetem. Odbyły się trzy edycje imprezy. Pierwsza, zrealizowana w 2004 roku, skupiona była ma  sztuce tworzonej przy użyciu internetu. W centrum uwagi znalazło się pytanie, jak internet, jako platforma komunikacjii, zbiór danych, tworzywo sztuki, funkcjonuje i jak jest przez jego użytkowników rozumiany. Chodziło także o wyraźne rozgraniczenie między sztuką Internetu a sztuką publikowaną w Internecie. Dzięki dużej interaktywnej wystawie "NetAkt", przygotowanej we współpracy z grupą Twożywo, publiczność mogła poznać czołówkę polskich net-artystów. W ramach imprezy pojawił się także konkurs na projekt netartowy oraz szereg projektów indywidualnych w wykonaniu artystów takich jak: Jacek Chmielewski i Maria Dembek, Ania Witkowska, Wojciech Kiwi Jaruszewski, Adam Witkowski, Laura Pawela, Zambari. Pokazom sztuki towarzyszyły wykłady i warsztaty, impreza podejmowała więc wybrany temat w sposób kompleksowy. Następna edycja (2005 rok) była poświęcona relacji internet-społeczeństwo. Informacja prasowa na temat wystawy wskazuje, że internet postrzegano przez długi czas jako „nową przestrzeń publiczną, egalitarny hyde park. Niestety szybko okazało się, że internet, tak samo jak inne przestrzenie, podlega kontroli i ulega presji mechanizmów chroniących rynek. A strefa internetowej wolności to tylko strefa, którą system wyznacza na ujście i kanalizowanie np. pewnych idei aktywistycznych. Czy między tą czarną wizją internetu a wizją idealistyczną leży prawda o relacjach społecznych i internecie? Jakie są strategie utrzymania wolności w internecie?"[3] .W ramach imprezy wygłosili wykłady: Jan Sowa, Piotr Rypson, Iza Kowalczyk, Roman Dziadkiewicz, Jarosław Lipszyc. Zaprezentowane zostały prace Ani Krenz, kolektywu ikoon.art., Dawida Marcinkowskiego i Moniki Surowiec oraz Sejiego Morimoto i Beaty Sosnowskiej. Przewodnim tematem festiwalu w 2006 roku był „Kurator w sieci“. Monika Weychert Waluszko  zakres podjętej w imprezie problematyki charakteryzowała w następujący sposób: „Skierowałam swą uwagę na kuratora sztuki współczesnej. Jakie jest miejsce kuratora netartu? Czy władza kuratora jako budowniczego karier artystycznych i kreatora nowych zjawisk w sztuce dotyczy także artystów sieci? Może to sieć jest animatrycznym kuratorem? Może kurator sieci nie istnieje? A jeśli istnieje, to jaką przybiera strategię (odbiorca, artysta, archiwista, haker)?“.  Swoje projekty w ramach imprezy zaprezentowali: Hubert Czerepok, Paweł Janicki, Ikoon, Zbigniew Sejwa, Zsolt Keserue, Tomasz Cebo, BZZZ, Twożywo, Dagmara Pochyła. Ponadto w spotkaniach i dyskusjach wzięło udział liczne grono kuratorów i krytyków sztuki.

Spośród licznych wydarzeń warto przywołać jeszcze festiwal polskiej sztuki wideo RETRANSMISJA. Około roku 2000 nie było w Polsce wielu możliwości poznania najnowszych  tendencji na polu sztuki wideo. Tematem pierwszej edycji „Retransmisji” była „Osobista telewizja", przez co nawiązywano do początków sztuki wideo. Jej celem było pokazanie, jak sztuka odniosła się do wynalazku telewizji, ale także spojrzenie na wideo jako na środek osobistej czy intymnej wypowiedzi.[4] W założeniu miała to być impreza o charakterze cyklicznym i objazdowym, realizowana przez zewnętrznego kuratora Łukasza Gronowskiego, jednak dobrze wpisywała się w program i cele "galerii dla...", gdyż wypełniała brak sztuki wideo w Toruniu i edukowała w tej dziedzinie środowisko młodych lokalnych twórców.

Spośród inicjatyw pozawystawienniczych należy zwrócić uwagę na mnogość działań warsztatowych, aktywnie angażujących publiczność. Znakomitym przykładem takiego działania były „Warsztaty sfx:publiczność, część I: peer 2 peer“ z 2005 roku według pomysłu Romana Dziadkiewicza Projekt był poświecony pozainstytucjonalnej aktywności w sferze publicznej – aktywności indywidualnych osób, artystycznych i obywatelskich grup nieformalnych. Podjęto też temat generowania współpracy między nimi. Działania warsztatowe obejmowały praktyczną wiedzę na temat strategii aktywistycznych, hakerskich oraz zwązanych z nimi idei i celów działania takich jak: alternatywy dla prawa autorskiego (copy left, licencje GNU, creative commons), aktywizm miejski, uliczny (np. wideoaktywizm) i internet jako przestrzeń, w której sprawdza się kondycja współczesnej demokracji (a w nim niezależna informacja, domowe radiostacje, wolne oprogramowanie, a także radykalna działalność wywrotowa skierowana przeciwko wielkim koncernom anektującym przestrzeń internetu)“[5]. Rozwinięciem przedsięwzięcia była dwumiesięczna wystawa w Westfaelisher Kunstverein w Muenster (Niemcy).

Monika Weychert Waluszko podzieliła funcjonowanie galerii na trzy etapy, które odzwierciedlają jej własną postawę w zakresie działalności kuratorskiej czy animacji kultury. Podkreśliła przy tym, że prowadzenie galerii było dla niej polem doświadczalnym, na którym wyrabiała własne postawy i strategie kuratorskie. W pierwszym okresie dominowała postawa idealistyczna, która przejawiała się, między innymi, szczególną troską o potrzeby odbiorców i o właściwe wykorzystanie pieniędzy ze środków publicznych. Był to także czas kształtowania się profilu galerii. Następnie nastał okres „aktywistyczny“, kiedy program galerii wypełniły działania związane z aktywnością sztuki na polu społeczno-politycznym, aż w końcu czas "galerii dla..." dopełnił się wraz z nadejściem etapu „refleksyjnego“, w którym pojawiła się krytyka własnych narzędzi i oddanie pola działania innym osobom z zewnątrz[6]. Wtedy w galerii pojawiło się młode pokolenie kuratorów, którzy dziś są dyrektorami instytucji wystawienniczych w całej Polsce lub znajdują się w czołówce teoretyków i krytyków.

Autorka "galerii dla..." opuściła Toruń w 2008 roku z uczuciem rozczarowania, czemu wyraźnie dała wyraz w cytowanym już wywiadzie dla magazynu „Obieg“. Podkreśliła, że konieczność ciągłego przekonywania wszystkich, że jej praca ma sens, spowodowała zmęczenie i zniechęcenie. Dodała także, że szereg innych galerii niezależnych w Polsce zakończyło w tym czasie swoje działanie, do czego przyczyniły się podobne mechanizmy finansowo-prawno-lokalowe, ale też brak zrozumienia dla ich funkcji i znaczenia. Mocno akcentuje to wypowiedź: „Pewien typ kompleksu nie pozwala w Polsce na docenienie roli takich galerii/miejsc łączących elementy poważnych prezentacji i edukacji z zabawą na dobrym poziomie. A w nich właśnie najwięcej widać życia. Jednak wybór takiej drogi to decyzja na to, że będziesz się mierzyć z trudnościami, o jakich zwykłe instytucje nie mają pojęcia, a także spotykać się z lekceważeniem ze strony… z każdej strony. Podejmujesz się tego na własną odpowiedzialność i własne ryzyko. Tak też odchodzisz. Co mogłam – zrobiłam."[7]. Na swojej intuicji po raz kolejny się nie zawiodła. Opuściwszy Toruń pracowała w TVP Kultura, MNW, legendarną galerią „Foksal“, „Zachętą“ – Narodową Galerią Sztuki czy MWW. Wszędzie jej działania zostały docenione i były dobrze recenzowane. W 2013 roku krytycy: Przemysław Chodań, Dorota Jarecka, Izabela Kowalczyk, Wojciech Kozłowski, Adriana Prodeus, Magda Roszkowska, Maria Rubersz wyróżnili jej wystawę jako jedną z dziesięciu najważniejszych wystaw roku, a Monikę Weychert Waluszko jako najbardziej niekonwencjonalną kuratorkę roku[8].

"galeria dla..." cieszy się w lokalnym środowisku artystycznym statusem legendy, co niewątpliwie zawdzięcza opiniom licznych, związanych z nią twórców. Jedna z pytanych przez mnie artystek zaznaczyła, że proces przygotowania wystawy w "galerii dla..." przyniósł jej coś więcej niż tylko fizycznie zrealizowany pokaz prac – było to całościowe doświadczenie wpływające na różne obszary prywatnego życia. „Oszałamiający wręcz poziom swobody, który dostawali w pakiecie wystawiający w galerii artyści, otwierał ich na ich własne możliwości. Sprzyjał kreatywności i uruchamiał zasoby energii, które wystarczały na długi czas potem. Jako początek drogi twórczej nie wyobrażam sobie lepszego miejsca. Zanim młodzi artyści rozpoczną drogę do instytucji i zdecydują się na związane z tym usztywnienie postaw, potrzebne są im właśnie takie miejsca. Dają im one możliwość skanalizowania energii twórczej i sprawdzenia się w nieskrępowanej formalnościami przestrzeni eksperymentu. Być może uda im się o tym nie zapomnieć lub sięgnąć w chwili impasu twórczego" – taką właśnie funkcję przypisała "galerii dla..." moja rozmówczyni[9].

Po zawieszeniu działalności "galerii dla..." przez następnych 7 lat nie powstała w Toruniu żadna niezależna galeria sztuki. Tę lukę wypełniła dopiero „Galeria Miłość“ – galeria prowadzona od 2014 roku przez Piotra Lisowskiego i Natalię Wiśniewską, poprzedzona para-galeryjną działalnością Grupy nad Wisłą. Ale to już zupełnie inna historia...

 

 

 

 

 

 

 

[1] Informacje zaczerpinięte pod Moniki Weychert Waluszko

[2] Zabieram ze sobą logo galerii. Z Moniką Weychert Waluszko o toruńskiej Galerii dla... rozmawia Katarzyna Urbańska, http://archiwum-obieg.u-jazdowski.pl/rozmowy/5654

[4] Paweł Piergoń, Retransmisja vol. 1 – videoart festiwal czyli: oosobista telewizja

http://www.sztuka.net/palio/html.run?Instance=www.sztuka.net.pl&_PageID=848&newsId=212Id=143&_cms=newser.

[5] Toruń. Projekt "sfx: Publiczność", część I: per2per, http://kalendarz.ngo.pl/wiadomosc/122918.html .

[6] Informacje uzyskane w trakcie rozmowy z Moniką Weychert Waluszko.

[7] Zabieram ze sobą logo galerii. Z Moniką Weychert Waluszko o toruńskiej Galerii dla... rozmawia Katarzyna Urbańska, http://archiwum-obieg.u-jazdowski.pl/rozmowy/5654.

[9] Informacje uzyskane w trakcie rozmowy z Dagmarą Pochyłą.

Galeria

  • miniatura
  • miniatura
  • miniatura
  • miniatura
  • miniatura

Informacja o finansowaniu strony internetowej

Portal współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

Dolne menu strony

Stopka strony

(c) menazeria.eu - wszelkie prawa zastrzeżone
do góry