Każdy z pewnością kojarzy grę w pomidora. Zasady są proste – jedna osoba zadaje pytanie, druga odpowiada „pomidor”. Kto pierwszy zacznie się śmiać – przegrywa.
Kuratorką aktualnie prezentowanej w Centrum Sztuki Współczesnej wystawy Układ Otwarty jest Eva Scharrer. Na wystawie eksponowane są wspaniałe realizacje współczesnych artystek – Inge Mahn, Urlike Mohr, Natalii Stachon i Izy Tarasewicz. Jednakże w towarzyszącej wystawie narracji na piedestale stanęła absolutnie fenomenalna Katarzyna Kobro. Jako że jej twórczość w historii sztuki zajmuje miejsce bezprecedensowe, fakt postawienia wyraźnego akcentu nad wielkością jej nazwiska nie powinien nikogo dziwić. I zapewne nie dziwiłby, gdyby w trakcie oglądu wystawy sytuacja nie nabierała pejoratywnego a nawet kuriozalnego wydźwięku.
Przekraczając bowiem pierwszy próg ekspozycji, odkrywamy, że nie znajdziemy na niej żadnego dzieła, które wyszłoby z pracowni Katarzyny Kobro. Wystawa zaczyna się filmem o twórczości awangardowej rzeźbiarki, zrealizowanym przez Józefa Robakowskiego. Następnie możemy obejrzeć rekonstrukcję jednej z Konstrukcji Przestrzennych, wykonaną przez Janusza Zagrodzkiego w 1973 roku. Odbiorcom zainteresowanym pracami Kobro do oglądu pozostała jeszcze gablota, w której wyeksponowane zostały materiały źródłowe oraz dydaktyczne na temat twórczości rzeźbiarki.
W opisie wystawy możemy ponadto dowiedzieć się, że „celem wystawy Układ Otwarty nie jest jednak ani próba określenia znaczenia tej artystki z perspektywy historii sztuki, ani poszukiwanie inspiracji twórczością Kobro w pracach współczesnych rzeźbiarek”.
Czym zatem jest Układ Otwarty?
Z punktu widzenia koncepcji kuratorskiej jest to zatem ekspozycja podkreślająca przede wszystkim autonomiczny i koneserski charakter tejże działalności. Kluczową rolę odegrał tu zapewne prywatny gust, na którego podstawie kuratorka wytworzyła pewien kanon artystycznych wartości, którego orężem stało się nazwisko Kobro.
Uważam, że w tym wypadku indywidualizm legitymizuje zastosowane środki wyrazu. Kwestie kulturowe Eva Scharrer poddała jedynie ocenie wyłącznie z perspektywy bieżącej, pomijając przy tym twórczynię teorii Układu Otwartego – Wandę Gołkowską (1925–2013). Niestety zarówno dzieła sztuki, jak i sztandarowa teoria wystawy w gruncie rzeczy pozostały wtórne wobec wizji kuratorki.
Wystawa, w której dzieło sztuki jest najważniejszym środkiem wyrazu, a koncepcja kuratorska budowana jest na bazie przeżycia estetycznego, pozwala podkreślić zarówno jego autonomię, jak i demokratyczny odbiór wystawy przez widza. W tej perspektywie na usta cisną się pytania: czy ekspozycja Układ Otwarty staje się dyskusyjnym forum? Czy rzeczywiście między pracami rzeźbiarek różnych generacji wystawa nawiązała dialog?
Obawiam się, że odpowiedź to tytułowy „pomidor”. Narracja kuratorska niestety bardziej wydaje się zmierzać ku koncepcyjnej unifikacji postaw twórczych, niżeli tworzy nowe związki pomiędzy nimi.