Wielkim wydarzeniem w toruńskim życiu muzyczno-teatralnym stał się dwukrotny występ Zespołu Śmierci i Tańca w spektaklu „Zespół Śmierci i Tańca, czyli piosenki Tiger Lillies” w reżyserii Tomasza Valdalla-Czarneckiego. Kim są? Jest ich ośmioro i „jest im niezmiernie nijak, że dla nas wystąpią”, mają wspólnie 8 głów, 8 par rąk i 17 (!) nóg – ze swego ubiegłorocznego spektaklu dyplomowego w Studium Aktorskim im. Aleksandra Sewruka w Olsztynie zrobili majstersztyk godny pokazywania także poza stolicą Warmii i Mazur. Dzisiaj już zawodowy, aktorski Zespół Śmierci i Tańca, swoje tournée po Polsce w 2017 roku rozpoczął właśnie w toruńskim Teatrze Muzycznym, by stąd ruszyć do Katowic oraz Lidzbarka Warmińskiego i bawić nasz ponury kraj w sposób szczególny. Cóż w nim tak niezwykłego? Wszak trochę spektakli dyplomowych trafiło już do repertuarów teatrów (toruńscy widzowie pamiętają może dyplom studentów PWST w Krakowie z 2011 roku „Mroczna gra albo historie dla chłopców” w reżyserii Iwony Kempy, na który w Teatrze im. Wilama Horzycy nie sposób było dostać biletów), ale te schodzą z afisza po dwóch, trzech sezonach, podczas gdy Zespół Śmierci i Tańca, grupa postaci połamanych i wykolejonych życiowo, może już nieżywych… na to nie pozwoli. I kto im zabroni?
Grają cyrkowych clownów, a im wolno przecież więcej niż „zwykłym” artystom, mogą śpiewać o rzeczach strasznych na wesoło: żartować z dręczenia dzieci i zwierząt, drwić z niepełnosprawnych i namawiać publiczność do opiewania masturbacji! Niezwykli, zdolni niesłychanie (jeszcze będzie o nich głośno) trzymają widownię w półserio-napięciu i szczerym śmiechu przez 80 minut bez przerwy – albowiem ta ostatnia „czynnie” uczestniczy w cyrkowym show, swoistym danse macabre, z którego mimo lekkiego szoku wyjść nie sposób. Szymon Jachimek – autor scenariusza i dość swobodnego tłumaczenia tekstów piosenek brytyjskiej grupy Tiger Lillies, dał młodym adeptom sztuki aktorskiej z Olsztyna zadanie arcytrudne: zaśpiewanie 19 piosenek o dość prostych liniach melodycznych, ale w nieco „połamanych” dźwiękach (o aranżacje i kierownictwo muzyczne zadbał Tomasz Krezyman). A reżyser przedstawienia – Tomasz Valdall-Czarnecki, zadbał przy tym, by nie był to tylko koncert, lecz jego postaci istniały intensywnie również poza piosenkami, powiązane to sytuacjami, to rodzinnymi koneksjami.
Mamy tutaj hipnotyzującego Dyrektora cyrku (wyśmienity Mikołaj Kwiatkowski), jego żonę – Diwę o arystokratycznych ciągotach (wspaniała, przypominająca w makijażu młodą Ninę Hagen – Alicja Baran), ich Dziecko akrobatkę (filigranowo wielka Dorota Puziuk) i równie niezwykłe postaci cyrkowych artystów: trójnożnego Dziwoląga Pity Pie (Monika Łyżwa – z trzecią kończyną wyczynia wręcz cuda niebywałe), piękną Akrobatkę Lisę (Joanna Świrska) oraz niesamowitą Mistyczkę (Marta Jaszewska). I wreszcie (nagrodzonych w Toruniu na I Przeglądzie Dyplomów Muzycznych PRZYGRYWKA): genialną, przyprawiającą o ból brzucha ze śmiechu Magdalenę Wojtachę w roli karykaturalnej Ciotki Mabel, „ex kobiety, mężczyzny początkującego” i Iluzjonistę Johnnego – Dariana Wiesnera. Oboje słusznie zostali zauważeni przez Jury PRZYGRYWKI (Jacek Bończyk, Robert Czechowski, Janusz Grzywacz, Maciej Wojtyszko i Anna Wołek): gdyż najbardziej ośmieszają cyrkowe kółka makabrycznego mechanizmu, a to dzięki odmienności gestu, lżejszej od innych tragifarsy. Przypominają oni, że choć grają postaci zdegradowane, to jednak pozostają ludźmi. Cały zespół mimo gęstej interakcji z publicznością pozostaje w idealnie drapieżnej konwencji, osadzony mocno, tak by czwarta ściana, choć z pozoru niewidoczna, jednak ich nie rozproszyła. Nawet jeśli w którymś z wykonań piosenek można się było dosłuchać mniejszych, czy większych uchybień, chwilowych osłabnięć pulsacji – to przecież nie o to chodzi: spektakl jako całość ma świetnie utrzymany rytm wewnętrzny, emanuje wspólną aurą makabreski i daje poczucie niezwykle jednolitej i wspólnej wszystkim uczestnikom atmosfery emocjonalnej.
Nie byłoby tak niezwykłego odbioru przedstawienia, gdyby nie czarno-biała scenografia i kostiumy Moniki Wójcik utrzymane w stylu epoki wiktoriańskiej, pełnej falbanek, gorsetów, wszelkich tiulów, czarnych sukien, kamizelek, kapeluszy i cylindrów. Twarze aktorów z bladym licem, pokrytym bielącym pudrem i upiornym makijażem – to równie niezwykła praca charakteryzatorek, tak rzadko wspominanych w recenzjach (Aneta Laskowska, Katarzyna Naruszewicz i Ada Mięsiak). Dzięki pracy tych czterech Pań spektakl znajduje się w II etapie Konkursu na najlepszą scenografię i kostium teatralny organizowanego przez Centrum Spotkania Kultur w Lublinie w ramach Festiwalu Scenografii i Kostiumów „Scena w Budowie”, którego komisarzem jest Leszek Mądzik (obecny na widowni podczas styczniowego występu Zespołu w Toruniu). Pełnię perfekcyjnej koncepcji reżysera uzupełniają grający na żywo muzycy, także w makijażach i w kostiumach (pianino: Tomasz Krezymon, perkusja: Szymon Linette, kontrabas: Paweł Bomert). I oczywiście nie byłoby cyrku z tak wielkim show bez talentów choreograficznych doskonale znanego widzom toruńskiego Teatru Muzycznego Michała Cyrana. Dzięki niemu młodzi aktorzy mogą zachwycać widownię nie tylko śpiewem i grą, ale również chodzeniem na rękach, akrobacjami w tańcu czy żonglowaniem.
Na I Ogólnopolskim Przeglądzie Dyplomów i Egzaminów Muzycznych Wyższych Szkół Artystycznych w Polsce PRZYGRYWKA (14-23. października 2016r.) w Kujawsko-Pomorskim Impresaryjnym Teatrze Muzycznym przedstawienie dostało aż trzy nagrody – dla najlepszego dyplomu muzycznego, najlepszej aktorki i najlepszego aktora dyplomu. Zdecydowanie zasłużenie, gdyż spektakl ten nie tylko bawi, ale i mocno skłania ku refleksji, gdy spojrzymy na świat bohaterów przedstawienia w kontekście mroku i smutku, skrytych pod maskami clownów, pełnych namiętności i pasji, które gdzieś muszą się wyładować. Zespół Śmierci i Tańca odkrył sny, do których nikt z nas by się nie przyznał, i dał oszałamiające widowisko, którego zapomnieć nie można. Brawa na stojąco!
Szymon Jachimek,
„Zespół Śmierci i Tańca, czyli piosenki Tiger Lillies”
reż. Tomasz Valdall-Czarnecki
spektakl dyplomowy studentów
Studium Aktorskiego im. Aleksandra Sewruka
przy Teatrze im. Stefana Jaracza w Olsztynie
premiera: 16 kwietnia 2016