Wyszukiwanie

:

Treść strony

Artykuł

Psychoanaliza Sp. z o.o.

Autor tekstu: Natalia Mrozkowiak
25.05.2016

Niewiele jest teorii wzbudzających tyle kontrowersji i sprzecznych opinii. Psychoanaliza, bo o niej mowa, po ponad 100 latach od powstania wywołuje dyskusje i nadal ma tylu zwolenników, co krytyków. Z pewnością nie jest to teoria doskonała (zawiera wiele wewnętrznych sprzeczności), z pewnością nie jest to także niezawodna metoda terapeutyczna (o ile taka w ogóle istnieje), ale z całą pewnością psychoanaliza inspiruje wiele zjawisk i nurtów współczesnej kultury. Za jej sprawą dokonał się jeden z największych przełomów w dziejach ludzkości. Był to przełom wyjątkowo bolesny, a nawet – nomen omen – traumatyczny, polegający na konfrontacji z – delikatnie rzecz ujmując – bardzo niewygodną prawdą. Człowiek nie jest panem we własnym domu, innymi słowy, człowiek nigdy nie jest sobą – w taki sposób pewien wiedeński psychiatra wyrwał nam dywan spod nóg. Straciliśmy równowagę i pewność siebie, nie możemy już ufać sobie, nie możemy ufać nikomu, zwłaszcza terapeucie. Chociaż… może terapeucie jednak tak?

Wspomnianym wiedeńskim psychiatrą jest oczywiście Zygmunt Freud, a człowiek-wilk, tytułowy bohater komiksu opublikowanego przez Wydawnictwo Komiksowe, to Siergiej Pankiejew, everyman czasów początków psychoanalizy. „Człowiek-wilk” nie jest komiksem o standardowej strukturze, jest to raczej graficzna opowieść zaprezentowana w zróżnicowanej, choć czarno-białej formie. Warstwa narracyjna albumu jest zbudowana wokół opisu przypadku wyjątkowego pacjenta i jego powikłanej biografii ukazanej na tle dramatycznych wydarzeń historycznych XX wieku. Pankiejew zapisał się w historii psychoanalizy jako „człowiek-wilk”, a właściwie „człowiek od wilków”, za sprawą analizy snu z wczesnego dzieciństwa zaprezentowanej przez Freuda w jednym z kluczowych esejów poświęconych teorii psychoanalizy – „Z historii nerwicy dziecięcej”. Można byłoby się spodziewać, że komiks będzie ilustracją poglądów i metody pracy terapeutycznej Freuda, tym bardziej że jego podtytuł brzmi „Ilustrowany Freud”. Podtytuł jest jednak mylący. Rzeczywiście, początkowa część komiksu prezentuje terapię Pankiejewa, kilkuletnią, intensywną historię jego spotkań z Freudem. Jednak główną oś narracyjną tworzy biografia słynnego pacjenta, w którą są wpisane choroba i wielokrotnie podejmowana terapia.

Człowiek-wilk był wiecznym pacjentem, do końca życia poddawał się terapii u różnych psychoanalityków. Z jednej strony przypadek Pankiejewa był wielkim sukcesem Freuda, który po czterech latach pracy z pacjentem uznał go za wyleczonego, a z drugiej strony był to przypadek beznadziejny – uzależniony od terapii. Historia Pankiejewa jest historią człowieka, który bycie pacjentem traktuje jako swoją najważniejszą życiową rolę, więź z terapeutą jest jego jedyną stałą, choć niestabilną relacją, zależnie od okoliczności okazuje on terapeucie bezgraniczne zaufanie lub wściekłą nienawiść. Paradoksy i podwójność, wpisane w postać człowieka-wilka, cierpienie i rozpaczliwe poszukiwanie pomocy, a także agresja, dzikość i przemoc wyładowująca się w nieoczekiwanych formach powodują ambiwalentne odczucia wobec bohatera, przyciągającego i odpychającego jednocześnie. Obserwowanie jego wewnętrznego rozdarcia, dramatycznego zmagania z chorobą, niedojrzałością, zmiennymi emocjami, a także wycofania, inercji, lęku przed samodzielnym istnieniem i martwoty jest fascynujące. Neurozy, psychotyczne paranoje, narcyzm człowieka uzależnionego od terapii, wyładowującego kompleksy na wszystkich, z którymi się spotyka – studium niemocy zestawione ze sceptyczną, pozbawioną iluzji postawą Freuda robi wrażenie. Czyta się tę historię z narastającą irytacją i ciekawością, aż do końca. Tym bardziej że jest świetnie zilustrowana.

Sam Freud, jeden z trzech, obok Marksa i Nietzschego, „mistrzów podejrzeń” kwestionujących autonomię podmiotu, budzi podejrzenia i kontrowersje. Teoria psychoanalizy, aspirująca do naukowości, wywarła ogromny wpływ na filozofię i kulturę XX wieku, stanowiła jedną z inspiracji postmodernizmu. Jako koncepcja antropologiczna wpisywała się w nurt antyracjonalizmu, kontestującego kartezjańskie cogito, akcentowała rolę nieświadomości jako przeszkody w samopoznaniu. Freudowski podmiot jest nieprzejrzysty dla samego siebie, pozbawiony możliwości odszyfrowania własnych tajemnic. „W podświadomości zawsze panuje mrok” – Freud sugestywnie mówi o otchłani w nas samych, bezgranicznej, pełnej chaotycznych, destrukcyjnych tendencji i nie pozostawia złudzeń: otchłań zawsze pozostanie nierozpoznana. Trzeba przyznać, że nie stwarza także iluzji co do skuteczności opracowanej przez siebie metody. To, że boimy się najbardziej tego, czego nie znamy, że nie znamy siebie, doświadczamy wewnętrznej obcości i wyczuwamy potencjalne niebezpieczeństwo ze strony tego, co w nas nieuświadomione, nie jest zdaniem Freuda chorobą – to po prostu ludzka kondycja…

Śledząc losy Pankiejewa, przekonujemy się jednak, że jest sporo szczególnego rodzaju kokieterii w tej postawie. Analiza przypadku człowieka-wilka odkrywa kolejne warstwy, zrywa kolejne zasłony, docierając do najgłębiej ukrytych, wypartych wspomnień i doświadczeń pacjenta. Scenariusz komiksu prezentuje spektrum metod i kategorii psychoanalitycznych. Richard Appignanesi, autor scenariusza, kanadyjski pisarz i badacz zajmujący się m.in. Freudowską teorią, umieszcza w fabularnym kontekście pojęcia traumy, sceny pierwotnej, libido, sublimacji, lęku kastracyjnego, konfliktu popędów i innych elementów charakterystycznych dla teorii psychoanalitycznej. Narracja „Człowieka-wilka” przebiega dwutorowo, przeplatają się tu dwie warstwy opowieści: pełna dramatycznych wydarzeń biografia Pankiejewa i zapis jego równie skomplikowanego życia wewnętrznego. Autor scenariusza świetnie reguluje ostrość obrazów, akcentując kluczowe dla narracji momenty. Dzięki temu postać słynnego pacjenta Freuda zyskuje autentyczność, jest zdolna wzbudzić w czytelniku skrajne reakcje, od współczucia, przez irytację, aż po obrzydzenie. Nie udałoby się to jednak bez świetnej oprawy wizualnej tej opowieści, za którą odpowiada Sława Harasymowicz, polska artystka mieszkająca w Londynie.

Rysunki Sławy Harasymowicz do komiksu „Człowiek-wilk” stanowią część większego projektu, zaprezentowanego w formie instalacji artystycznej w londyńskim Muzeum Freuda. Sam album zawdzięcza swoją oryginalną formę wyjątkowemu połączeniu rysunku i kolażu. Wprawdzie artystka posługuje się klasyczną formą rysunkową, ale z powodzeniem unika jednostajności ilustracji, używając zróżnicowanych narzędzi i technik rysunkowych – subtelnego rysunku realistycznego, szkicowych rysunków grubą kredką, lawowanych tuszem obrazów, płaskich sylwet, elementów odręcznego pisma i druku oraz kolażu. Po pierwszej lekturze, przeglądając album ponownie, kilkukrotnie, skupiając się wyłącznie na warstwie wizualnej, można odnieść wrażenie, że jest to zapis kolejnych kadrów filmu animowanego. Niewiele tu klasycznych komiksowych okienek, a tekst jest zdominowany przez wyraziste obrazy, mocne, dynamiczne, skupiające uwagę kompozycje. Całość wizualnej narracji osiąga dynamiczny efekt, podobny do zatrzymanych nagle filmowych kadrów, dzięki zróżnicowanej kresce i kolażom z wycinanych rysunkowych elementów. To zróżnicowanie odzwierciedla skalę emocji zawartych w treści albumu. Narracja i forma wizualna są tu świetnie dopasowane, rysunki doskonale oddają atmosferę gabinetu, pozwalają niemal słyszeć prowadzone tam rozmowy, doświadczać siły emocji uwalnianych i ujawnianych podczas rozmów. Zastosowanie kolażu ma jeszcze jedno istotne uzasadnienie – ta technika umożliwia wizualizację psychiki na granicy rozpadu i obrazowanie kruchych, rwących się, gotowych rozpaść się w każdej chwili narracji. Kolaż, jak żadna inna technika, nadaje się do zilustrowania fragmentaryczności pamięci i procesu odsłaniania kolejnych warstw nieświadomości podczas terapii. Osobowość człowieka-wilka jest pokawałkowana, próby jej złożenia w sensowną całość stanowią treść albumu, jest to opowieść dramatyczna i fascynująca, ale tym, co uwodzi czytelnika, jest przede wszystkim wyjątkowo sugestywna warstwa wizualna.

 

„Człowiek-wilk. Ilustrowany Freud”

Rysunek: Sława Harasymowicz

Scenariusz: Richard Appignanesi

Wydawnictwo Komiksowe

2016

W imieniu redakcji dziękuję WYDAWNICTWU KOMIKSOWEMU za egzemplarz recenzencki.

Galeria

  • miniatura
  • miniatura
  • miniatura

Informacja o finansowaniu strony internetowej

Portal współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

Dolne menu strony

Stopka strony

(c) menazeria.eu - wszelkie prawa zastrzeżone
do góry