pole
do przodu wołam
do tyłu milczę
mam w sobie tyle samo
powietrza co ty
jest takie okrągłe
że można wpaść
w hiperwentylację
dlatego uważaj na orkan
niech cię nie zwiedzie
wolna przestrzeń
i gęsta para ani głód
to jest pole
i można je przejść
na wiele sposobów
gniazdo
myślę o popiele
ale go tam nie ma
jest wczesna jesień
albo w ogóle jeszcze lato
tyle się dzieje
jakbym mieszkała
wśród gąsienic i paproci
i nie potrzebowała żadnych dźwięków
nie słyszę
a ty nie mówisz
tobie ogrody na nic
jak widzisz wszystkie planety
tak wyglądają z daleka
gęstość przekłada się na kolor
pod spodem są dwie warstwy
i pełno owadzich skrzydeł
trochę jak nasz dom z ziemi i trawy
a trochę jak powieka
ich brakowało
tego dnia który był najbardziej światłem
zbyt wiele nie miało miejsca
może przez zmrużone oczy
może przez nadmiar paprochów
unoszących się nad uchylonymi drzwiami
morze było miejską rzeką
śmierdziała tak samo
i obiecywała wakacje
ale nie miało być już żadnych wakacji
telefony wypadały z rąk
a nerwy nie mogły
wydostać się przez usta
wszystko było światłem tego dnia